póki co - sernik nie wylazł na wagę
trzeci dzień z rzędu widzę 55 z ogonem
a dokładniej 55,8 kg
podskakuję z radości
zmarzłam wczoraj okrutnie na rowerze, na cmentarz pojechałam, do mamy
póki było słońce - było bardzo oki
jak zapadło za bloczydłami, za drzewami, za horyzontem - temperatura natychmiast opadła o 3 stopnie
na człowieku było mi dobrze, ale palce dłoni i stóp od razu zaczęły cierpieć
na dłoniach - rękawiczki jedwabne, na to grube rękawiczki polarowe
na nogach - rajtuzy, dżinsy, skarpety bawełniane, skarpety luźne wełniane, buty typu traper z dodatkowa wyściółką ocieplająca od spodu
i co?
i pstro!
jak dojechałam, to na każdej ręce 2 ostatnie palce były prawie sztywne z bólu
jak dojechałam, to palce stóp miałam w białe i siwe plamy
szlag by to!
przecież było na plusie!!! mało, bo mało, ale na plusie!
ps.
od wczoraj jestem nie jasną blondynką, tylko szarą blondynką
dziwnie się w tym kolorze czuję
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Hebe34
3 listopada 2012, 10:49wyobraź sobie,ze i mnie to rozwalilo z tą latarką.Przeciez to infantylne ! Wokoł puste pole ,widac ich bylo,jak na dłoni. Ale że on przezył to jak wpadl do wodyw ten przerębel to raz,a dwa to mu nawet broda nie zadrżała z zimna, jak wrócil ocalić M.
Hebe34
3 listopada 2012, 10:49wyobraź sobie,ze i mnie to rozwalilo z tą latarką.Przeciez to infantylne ! Wokoł puste pole ,widac ich bylo,jak na dłoni. Ale że on przezył to jak wpadl do wodyw ten przerębel to raz,a dwa to mu nawet broda nie zadrżała z zimna, jak wrócil ocalić M.
aganarczu
2 listopada 2012, 12:12Jola no bo co ja mam panikowac. Wszystko przygotowane, do szpitala mam jakies 20 minut na piechote (chociaz w te pogode to ja pomysl ze spacerkiem na porodowke sobie odpuszczam), samochodem to moze z 5 minut. Jesli pojechalabym za szybko to i tak by mnie ze szpitala odeslali a tak to jeszcze zrobie cos pozytecznego :-) Jedynie co to nikogo nie informuje bo by zaraz rozdzwonily sie telefony. Wiadomo porod trwa i zanim sie zacznie na dobre to jeszcze troche czasu minie :-)
Agaszek
2 listopada 2012, 08:46Joluś, z ostatniej odsłony bolka zostały tylko jakieś popłuczyny nie warte zainteresowania http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/994/odchudzanie/diety/user_id/1891321
kasperito
1 listopada 2012, 22:36gratuluje Jolu samozaparcia rowerowego:):), a waga cudna i Twoja oby była jak najdłużej:)
luckaaa
1 listopada 2012, 21:53Szacun za to , ze jestes jaka jestes
uleczka44
1 listopada 2012, 21:29Chyba pora odstawić już rower na zimę. Niech odpoczywa. Takie mocne przemarznięcia wyłażą potem i sprawiają ból przy zmianach pogody. Dbaj o siebie, pozdrawiam.
Milly40
1 listopada 2012, 19:15zazdroszcze, ja niestety jestem za racjonalna i za twardo stąpająca po ziemi na takie rozmowy. Ból i smutek wole rozładowac praniem, albo jazdą na mopie-to mnie znieczula.
renianh
1 listopada 2012, 19:14Nieprzyjazna pora roku ,dzis zimno i deszczowo ,ale może jeszcze będzie pięknie.
Anka19799
1 listopada 2012, 18:22Z tym farbowaniem wlosow, to mialam w swoim zyciu wszystkie mozliwe wersje kolorystyczne (oprocz zielonego) oraz wszystkie mozliwe dlugosci od lysej paly (oprocz dlugich do pasa), i niby powinnam byc odporna, ale za kazdym razem, jak cos we wlosach drastycznie zmienialam, to potem przez kilka dni mialam faze "O, Matko! Kto to!??!" z podskokiem, za kazdym razem, gdy widzialam swoje odbicie w lustrze... Troche czasu uplynie i sie przyzwyczaisz.
Milly40
1 listopada 2012, 15:41Polecam ogrzewacze do rąk, mnie wystarczają na cały dzień na nartach przy minus 20 i więcej !!!!!
niunka31
1 listopada 2012, 14:09Jolu (*) za twoja Mamę
ToJaMajka
1 listopada 2012, 13:50Imponujesz mi swą przemianą, Jolcia. I samokontrolą, albo lepiej, jeszcze bardziej
monalisa191
1 listopada 2012, 13:13U mnie jest taka prawidłowość - pierwszy grzech jest zawsze wybaczony. Jeśli na tym poprzestaje, waga nie protestuje. Jeśli jednak grzeszę nadal, to odpłaca się z wielkim naddatkiem. Nie ma co z nią zadzierać. Podczas biegu nie marznie ani jedna część ciała, często nawet ściągam rękawiczki po kilku minutach, bo dłonie się pocą - pomijam to, że skóra po takich zabiegach pozostawia wiele do życzenia.
luckaaa
1 listopada 2012, 13:07A nie mowilam , ze serniczek nie wylezie ? :) Sprobuj cienkich rekawiczek z welny merynosow pod polarowymi , bedzie lepiej . Sa niegryzace i delikatne jak jedwabne