albo w jedzeniu tylko 2 razy na dobę
albo w jedzeniu tylko papek
jedzenie boli, poruszanie paszczą chwilami zamiera
po jedzeniu boli
obrzydliwy smak od lekarstwa zabija przyjemność jedzenia
albowiem mam suchy zębodół
pierwszy raz w życiu!
nie dość, że sama extrakcja była horrorkiem, to jeszcze powikłanie mnie musiało dopaść? musiało ?!
już dokładnie wiem, jak i którędy przebiega nerw trójdzielny twarzy, szlaki okropnym bólem naznaczone, od szczęki do wnętrza ucha
owszem, od wczoraj już leczenie, mam w sobie gąbeczkę z powoli uwalnianym lekiem, i nawet tabletki na noc nie wzięłam
leczenie może potrwać do 3 tygodni, czy to prawda??????
więc :
- siedzę sobie w osobistym słoiczku
- albo zwijam sie w malutki kłębek pod kocykiem i udaję, że mnie nie ma
- albo, jak teraz, oglądam na https://840805.siukjm.asia/ jak leci nasz DreamLiner, wystarczy wpisać w lewy panel LOT9787
leci właśnie na Danią, może córczę mu pomacha ?
waga 56,9
wczoraj była większa
ciężko się odrabia straty
ale właśnie ból wraca, jeszcze do 11 wytrzymam i następną dawkę wezmę
ps!
ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!
Dreamliner robił kółeczko nad warszawą i przeleciał mi dokładnie nad głową!!!
ta kolorowa linia to jest jego trasa
ACHHHHHH !!! kółka nad warszawą dwa wykręcił, dwa razy nad moją głową !
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
WielkaPanda
17 listopada 2012, 15:18Jolu, ja też jestem po ekstrakcji ząbka na dole. Było okropnie ale byłam dzielna. Nienawidzę odgłosu chrzęstu rozwalanych kości a mój ząb był popękany i terzeba go było wyrywac po kawałku. Brrr. Mam nadzieję, że zapadnę na to co ty masz bo wkrótce czeka mnie jeszcze interwencja chirurgiczna. Boję się. A teraz podobnie jak ty zawinę się w kocyk i mam nadzieję, że usną... Pozdrawiam cię cieplutko! Jesteś dzielna!!!
agusia70
16 listopada 2012, 21:51eeeeetam, kilka lat - one jak koń, nie biegną, a "zapier...", jak oznajmił mój syn w najmłodszej grupie przedszkolnej
WiecznieNiezadowolona1988
16 listopada 2012, 14:47Ekstrakcja... Miałam to około 2 miesiące temu, a gorsze niż wycinanie migdałków!
Epestka
16 listopada 2012, 12:26Myślałam, że jak suchy to dobrze. Samolocik moje dziecię pojechało oglądać. Też ma hopla. Zdjęcia z przelotów musiałam mu robić. P.S. Wczoraj była pazdziernikowa środa, tak wpisywałam w dziennik.
sr.lalita
16 listopada 2012, 11:30Jolu, ja też go rozumiem :-). K jest totalnym bibliofilem, nie ma dla niego ratunku. Ja po prostu muszę to balansować jak tylko się da ;-). Na przykład wczoraj wieczorem K znalazł katalog z wystawy w Paryżu, na której byliśmy kilka lat temu. Wtedy pojawił się tylko po francusku, a teraz wyszedł po angielsku. K: zamawiam 3 sztuki. Ja: Dlaczego trzy? K: bo wyszło tylko 600 kopii! Ja: A ile kosztują? K: 120zl jedna. (plus przesyłka z Australii). No właśnie! A tydzień wcześniej rozmawialiśmy o oszczędzaniu......
DuzaPanna
16 listopada 2012, 11:07tak, tam gdzie był turniej. Ale przecież o tej porze roku, to przez większość dnia jest ciemno, a jakoś żyć trzeba ;) poza tym tam to tylko obiekty sportowe, daleko żulom do monopolu, a jak wracam to mnie ktoś podwozi, więc spoko :)
alice1975
16 listopada 2012, 10:42zycie bez jedzenia to tortura.Nie zazdroszcze i bolu tez nie,zycze szybkiego powrotu do lepszej formy!
LeiaOrgana7
16 listopada 2012, 10:32No fajnie, też odwiedzam tę stronę, żeby śledzić co ciekawsze samoloty :) Nie wiem za bardzo co to suchy zębodół, ale żadna infekcja nie jest przyemnością, więc wspieram i przytulam, kuruj się :)
Elamela.gd
16 listopada 2012, 10:16przytulam i mam nadziję że dzisiaj już jest lepiej :)))
baja1953
16 listopada 2012, 10:11Jola, a to Cię dopadło...Miałam 2 razy w życiu suchy zębodół, straszna sprawa, w tamtych odległych czasach leczenie polegało na podziabaniu bolącego jak diabli miejsca po zębie ostrym hakiem, aby zaczęło się to goić na nowo... Paskudne!!! A zapalenie tego nerwu , o którym piszesz ( = neuralgia) miałam w maju po moim zabiegu laryngologicznym, wystąpiło w charakterze "drobnego"powikłania...Przeszło...Tobie tez przejdzie... Ja mogłam jeść tylko lody i herbatniki maczane w kawie lub herbacie,., O dziwo na tym chudłam, no ale jadłam niewiele...I tez patrzyłam na zegarek, czy juz moge zjeść tabletkę, ale połknięcie tabletki było bardzo trudne.... Jola, z każdym dniem będzie lepiej, może już jutro się skończy ból, bo to się kończy znienacka... MB i BB fajne są, choć MB dziś to już 65,9...;))))))))
agusia70
15 listopada 2012, 20:52ja Cię, jednak, Jolu, kocham - nikt tak jak Ty nie oddaje świata tego urody i brzydoty. Tylko dla Twego pamiętniczka warto w dni dolinowe komputer odpalić i klawiaturę ugłaskać. Niech Ci ból minie i waga spada. Dla mamy nie mogłaś lepiej, ja dla teścia też. Jak zapomnę, to mi przypomnij.
ToJaMajka
15 listopada 2012, 20:25Wlazłam w link, fajnie tak nie musieć lecieć i jakby lecieć. Spokojnej nocy. M.
monalisa191
15 listopada 2012, 20:07brryy.. najgorszy ból jaki istnieje! na myśl o dentyście płaczę z bólu profilaktycznie. Współczuję.
Windsong
15 listopada 2012, 19:09Współczuję Ci, już samo rwanie jest okropne, a co dopiero taki ból :( Pozdrawiam serdecznie i oby gąbeczka szybko przyniosła ulgę.
frodobeat
15 listopada 2012, 16:12kurcze a ja liczyłam na twoje zdjęcia z lądowania - szybkiego powrotu do zdrowia
ilonol
15 listopada 2012, 15:38Serdecznie współczuję!!!
dytkosia
15 listopada 2012, 11:49Nie zazdroszczę możliwości niejedzenia. Zdrówka życzę
Ciupek
15 listopada 2012, 11:17Śledziłam wpisy podczas mej Ciupkowej nieobecności i mogę powiedzieć tylko tyle, że jesteś twardą kobietą!
DuzaPanna
15 listopada 2012, 10:51bacikiem niby nie. ale te kroki milowe, to taki plan, co się go z dietą ma realizować. I zazwyczaj to się pokrywa - trzymasz się diety, waga bliska zaplanowanej, nie trzymasz, planu nie realizujesz. Taki motywator, że przed panią dietetyk się musisz przyznać, że nie trzymałaś się diety i nic się nie da oszukać. Tylko tym razem się czuję oszukana przez wagę ;)
agnes315
15 listopada 2012, 10:50nie, będę wchodzić od razu z włączonym w komórce, dyskretnie schowanej w kieszonce :) chciałabym nie móc jeść, ja kiedyś na jakichś tabletkach, które miałam brać wyczytałam, że powodują jadłowstręt i się ucieszyłam, niestety okazało się, że u mnie nic jadłowstrętu nie powoduje. Dziury w szczęce jeszcze nie miałam, ale chyba nie chcę próbować :)))