No więc zaczynając od początku, na początku zanim zaczęłam się odchudzać ważyłam około 53 kg mniej więcej jak teraz, jednak nie było ani grama mięśni i byłam głupia że mi przeszkadzało to i miałam kompleksy z tego tytułu, a wyglądałam tak:
Koszula jest luźna ale z perspektywy czasu uważam że było całkiem ok, nie wiem o co mi chodziło, zaczęłam się wtedy odchudzać i co jakiś czas miałam ostre napady głodu co powodowało jo-jo i tak w kółko aż się zapuściłam do takiego stanu:
W tym czasie moje kompleksy już były tak wielkie że jak miałam wyjść z domu to aż chciało mi się wyć, postanowiłam wtedy że czas się wziąć za siebie, ale nie jak wcześniej że co chwilę jo-jo tylko tak na stałe, niedługo po tym odwiedziłam pierwszy raz vitalię, już po paru miesiącach mogłam się chwalić pierwszymi efektami:
Zachwycona tym co osiągnęłam do tej pory parłam na przód jak szalona, dieta dieta i jeszcze raz dieta i wkrótce było tak:
Moja radość nie trwała długo - w tym czasie zaczął się zastój, niestety moja radość wtedy zniknęła, motywacja osłabła, po 3 miesiącach waga znów zaczęła spadać i nastały ciepłe dni:
W tym czasie, jak zobaczyłam te zdjęcia postanowiłam skupić się na brzuchu:
Cieszyłam się bardzo że cel jest na wyciągnięcie dłoni, kolejne zdjęcia:
Tak się cieszyłam że jestem już taka lekka że przestałam się skupiać na tym co jem i co robię, znów utyłam jakieś 5 kg z którymi walczę właśnie teraz, zdjęcia z dzisiaj (niestety po obfitym śniadanku):
W koszulce nie jest źle, niestety bez niej widać rozciągniętą skórę którą staram się zredukować ćwicząc i stosując różne kosmetyki (te spodenki to tak specjalnie żeby było wszystko widać - nie zdarza mi się w nich wychodzić gdziekolwiek, w lecie w nich śpię xD)
No to chyba by było na tyle, mam nadzieję że w styczniu będę mogła dołączyć końcowe zdjęcie bez tej rozciągniętej skóry z resztą tłuszczyku i wtedy zostanie mi tylko pilnować żeby nie utyć, oczywiście pamiętnik nadal będę odwiedzać i Wam pomagać
Piczku
19 listopada 2012, 13:32kfc łączmy sie! :) też pracuje w śmierdzielni ;p
Madeleine90
19 listopada 2012, 13:09osiągnęłaś bardzo dużo, pomimo odrobiny tłuszczyku wyglądasz rewelacyjnie:) trochę ćwiczeń i będzie idealnie:) gratulacje:)
Paulaaaa29
19 listopada 2012, 12:25Wygladasz rewelacyjnie,az Ci zazdroszcze ale też się cieszę że Ci sie udało:)
orangejuice.19
19 listopada 2012, 12:21jesteś bardzo ładna :) a mój rok można, czy nawet ostatnie dwa tez można by tak sfotografować. trzymam kciuki
TheAniula19
19 listopada 2012, 12:20to zdjęcie w czarnej sukience na balkonie jest śliczne ;p życzę Ci, żebyś osiągnęła swój zamierzony plan ;p
PaulinaRajmunda
19 listopada 2012, 12:18Moje ulubione zdjęcie to w czarnej sukience na balkonie. Ahh.... :)
marusia24
19 listopada 2012, 12:17dziewczno miałam identycznie zaczełam sie odchudzac przy wadze 64 i na sama mysl o diecie dostawałam napadów glodu az ujzałam magiczne 70 kg na wadze koszmar teraz z ciezkim sercem próbuje powrócic do tych 64
88sweet88
19 listopada 2012, 12:13Swietnie wygladasz!!
ita1987
19 listopada 2012, 12:12wzloty i upadki.. jak w życiu.. emocjonująca fotogaleria :-) w tej małej czarnej wyglądałaś bosko! życzę Ci serdecznie powodzenia i tylko samych wzlotów! :-)