Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesteście grube. I takie zostaniecie.

DOKŁADNIE ! ! ! uwielbiam czytać takich hejterów :P

you re right, ale i tak wolę się nażreć i później mieć wyrzuty sumienia. niektórzy tak lubią

Swietnie ze tu jestes na Vit jest malo osob ktore nie boja sie wyrazac swoich opini

o! dobrze gadasz!

Hmmm więc ktoś kto ma słabość do jedzenia jest dla Ciebie "nieudacznikiem"? To ciekawi mnie czemu sama znalazłaś się na tym forum i podjęłaś się odchudzania? Fakt, że ktoś wypisuje, że przez święta/ urodziny itp przytyje jest bezsensu, ale myślę, że te osoby poszukują tylko wsparcia i nie trzeba od razu na nie najeżdżać :) A Tobie gratuluję wytrwałości w tym trudnym czasie.

Wydaje mi się że nie powinnaś się wypowiadać na taki temat, który Cie nie dotyczy, mam na myśli to, że jesteś piękna, zgrabna itd.

:) dawno niczyj wpis nie wywolal az takiego usmiechu na mojej twarzy ostro, ale jakze prawdziwie! xoxo

Zgadzam się z Tobą w 100% :) Nie istenieje coś takiego jak dieta aby schudnąć trwale trzeba zmienić swój styl odżywiania na zawsze a nie od świąt do świąt :) Wesołych :)

Kurcze! Myślisz dokładanie jak ja!! Mocno ale treściwie napisane i w pełni się z tym zgadzam!! Też nie rozumiem tego biadolenia na święta czy imprezy! Przecież tylko od nas zależy ile i co zjemy!:) Ja dzień Wigilii zacząłem od godzinnych ćwiczeń, bo nie wyobrażam sobie bez tego dnia jeżeli mi akurat zgodnie z harmonogramem wypadają. A poza tym jedno nie wyklucza drugiego!:) Tym bardziej, że ja jem wszystko, tylko w regularnych odstępach mniejsze porcje, 4-5 posiłków dziennie i nie wykluczyłem z diety niczego!!! Niczego!!! A schudłem w 2012 8 kilo!:) Pozdrawiam. Oby więcej było myślących a nie jęczących!:))

uuu, ostro.

Przeczytałam j przyklasnęłam! vitalia to jedno wielkie biadolenie, "znów przytyję, bo przecież są: święta, urodziny, wielkanoc, imieniny cioci z Ciechanowa, bo deszcz pada itp". Też mam dosyć tych wiecznie pitolących pustaków :/

Nie unoś się tak, bo nie jesteś dźwigiem :D

Masz sporo racji. Nie rozumiem jednego - dlaczego az tak Cie to rusza i denerwuje??? Jakis problem z dystansem?:-))) Zeby nie bylo - w swieta nie zamierzam utyc (juz i tak jesten "utyta:-). Przerazaja mnie ilosci jedzenia swiatecznego na polskich stolach, kilkudniowe poswiateczne "dojadanie" miedzy posilkami juz nie tak swiezych, "przegryzionych" resztek... U mnie tak nie bedzie:-)

moglas troche kulturalniej to napisac, a nie jak baba spod monopolowego....

Można jeść wszystko,ale z umiarem a nie żreć....Wesołych-no i podziwiam za te ćwiczonka!:*

Zgadam się z Tobą ! Wesołych Świąt !

Dobrze że ty nie jesteś gruba , gratulacje ! Zazdroszczę! :/

dużo ludzi mówi że ma słabą wolę więc niech im tak bedzie ale to racja zjedzeniem same się "zapychamy na siłę" wesołych świat

idiots. idiots everywhere. ale nie, nie mów tak..... bo żartujesz sobie z wiary innych

Zgadzam sie, dlatego nie zamierzam wpieprzac do porzygu, a tyle co czlowiek, w normalny dzien;)