Córa Marnotrawna to ja. Byłam już kiedyś na Vitalii ale to było dawno i nieprawda.
Tamtej mnie już nie ma i jestem znowu tłuściochem... Po Nowym Roku, a ściślej- dzisiaj wpakowałam cielsko na wagę. Moim oczom pokazał się przerażający widok: 93,7kg.
Ała. Dlaczego? Kiedy to się stało?
Zaczynam bój o Nową Ja, o CałkiemSeksiFleksiMłodąPannę, o zdrowie dla mnie i o mojego przyszłego potomka no i o to o co wiele z nas walczy ale nie chce się wprost przyznać- o śliczne i modne fatałaszki. Te które będą mi się podobać a nie tylko te które na mnie pasują.
startuję z wagą: 93,7kg,
BMI: 30,97- otyłość
rozmiarem: 46,
poczuciem atrakcyjności: 4/10,
_________________________________________________________________
Jeżeli chodzi o ruch: wczoraj czyli 2.01.13 - 40min marszu - trasa 4km
dzisiaj czyli 3.01.13: trening "Skalpel" Pani Chodakowskiej przerwany po 13 min bo umarłam... ale może po zrobieniu wpisu podejde do tematu jeszcze raz....
Kolejne ważenie: 12.01.13
moniq1989
3 stycznia 2013, 23:56Powodzenia kochana! Dasz radę! Samych sukcesów życzę! Pozdrawiam!
zmotywowana123456789
3 stycznia 2013, 19:13Powodzenia ;)
Seeley
3 stycznia 2013, 19:09Uda się uda :)
Milena.milena1
3 stycznia 2013, 19:08Powodzenia Kochana, trzymam kciuki!!!!!!! Walcz I nie poddawaj sie!!!!!!!!!!
majkanadiecie
3 stycznia 2013, 19:03Napewno się uda:)Powodzenia:)