Wieczorem dołożyłam sobie jeszcze trochę kaszy jaglanej z bakaliami i miodem którą ugotowałam dla wujka (naczytał się w gazecie i chciał mnie zaskoczyć a ja kaszę jaglaną znałam i miałam w szafce), który bardzo chciał spróbować. No i tak dla towarzystwa...
Prosiłyście o przepis na placuszki bananowe a więc tak, moje powstały po przeczytaniu kilku przepisów w internecie - oczywiście do wszystkich mi czegoś tam brakowało więc improwizowałam. Z tej porcji wyszło 12 placuszków z małej nabierki - tak dla 2-3 osób (zależy czy są na diecie czy nie ;)
2 dojrzałe banany (najlepiej już takie brązowiejące są dużo słodsze)
3 jajka
2 łyżki mąki (u mnie pszenna razowa typ 2000 i pszenna typ 500 po łyżce)
łyżka otrębów (u mnie pszenne)
łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na pianę na najwyższych obrotach, zmniejszyć obroty i dodać żółtka. Banany rozgnieść widelcem dodać do jajek, wsypać mąkę, proszek i otręby, zmiksować na najniższych obrotach do połączenia składników. Smażyć na patelni teflonowej (można bez tłuszczu ale baaardzo trzeba uważać bo się szybko palą, gdy pojawią się bąbelki to znak ze już trzeba odwracać, najlepiej łopatką). Dla niedietujących domowników można pokruszyć czekoladę na gorące placki ;)
Dla jednej osoby myślę, że wystarczy 1 nieduży banan (moje razem ważyły po obraniu 220 g) 1 jajko, płaska łyżka mąki i łyżeczka otrębów, proszku tak na czubku łyżeczki - w takiej wersji porcja ma około 160-170 kcal.
Znów nie chciało mi się ćwiczyć, w końcu jednak zrobiłam skalpel przed telewizorem, trochę mnie jednak rozpraszał i nagle orientowałam się, że już powinno być kolejne ćwiczenie
Skalpel 16/100
Ilona27
21 stycznia 2013, 17:27mmniam,,, placuszki bananowe;) chyba się skusze;) a jeżeli jadłaś tylko owoce to nie ma się czym przejmować, babci nie wolno odmawiać;)
kasiakasia71
20 stycznia 2013, 23:38Nie jest źle-to tylko owoce
ciasteczko91
20 stycznia 2013, 23:35Lepiej zjeść kilogram winogrona nas czegoś innego słodkiego np tabliczkę czekolady :)