Jestem w dlugiej podrozy. Akurat odwiedzam starszego braciszka. Ale w poniedzialek ruszamy dalej. Juz mamy zaliczony Berlin, no i wlasnie zaliczamy Bremen.
Na razie wszysto idzie ok. Mialam okazje sie dzis zwazyc. Nie jest zle, ale mogloby byc lepiej :))) 87,6 kg
Pisze na niemieckiej klawiturze, pewnie daloby sie cos zmienic, ale nie chce namieszac braciszkowi w komuterze.
Pelen opis mojej wycieczki bedzie pozniej.
Na razie buziaczki :***