Weekend za mną. Czyli wszelkie kolokwia i egzaminy. W Sobotę najbliższą jeszcze dwa egzaminy. Ale uczyć będę się na jeden bo całej książki w tydzień niestety nie ograne .
Jeśli chodzi o ten zjazd nie było tragedii na wynik jednego czekamy do czwartku reszta zaliczona .
Ale nie powiem stres mi dalej towarzysz.
Zima widzę że nas nie opuszcza pasuje wybrać się w końcu do Olsztyna w pobliżu mojej Częstochowy i może pojeździć na jabłuszku a co w końcu i nam starszym coś się należy. Bo ja na lodowisko żadne nie pójdę nie byłam jeździć nie potrafię i ta świadomość dziwna ze mogłoby się pode mną zawalić..
Dietkowo całkiem dobrze chociaż mniej dużo mniej piłam co mnie smuci.
Jeśli chodzi o słodycze to skusiłam się na mm i na 3 ciasteczka owsiane. Dzisiaj idę do babci tam chyba coś zjem a może nie no zobaczymy.
Mam ochotę na coś szalonego i naprawdę marzę już o stałym związku!!
Z tego co widziała waga spadła o kg ale czy utrzyma się do jutra zobaczymy jeśli tak to zmienię to na pasku ;p. Także ważenie jutro!
Pozdrawiam Marta
Efektt
27 stycznia 2013, 21:53trzymam kciuki:)
good.day.my.fat.angel
27 stycznia 2013, 20:08W takim razie życzę powodzenia z tym związkiem :)
zumbowiczka
27 stycznia 2013, 16:25ehh ja mialam starszne problemy z dietką przez sesje, teraz muszę nadrabiać :D życzę powodzonka :))