Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
klątwa dnia trzeciego


no, i zaczyna się. A może dziś jeszcze sobie podjem, może tylko ciasteczko, chipsiki albo chlebek z boczusiem. A jutro... i tak prze kilkadziesiąt natępnych jutr. No i  dopadła mnie klątwa dnia trzeciego. Głód oczywiście nie fizyczny, tylko pschiczny. Dawno nie udało mi się tego przeskoczyć. Może tym razem...
  • spaslaczek91

    spaslaczek91

    30 stycznia 2013, 19:53

    Trzymaj się dzielnie :)

  • Rosalia.

    Rosalia.

    30 stycznia 2013, 19:50

    Dasz radę ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.