Hip hip hurra! Pozbyłam się nadbagażu po sterydach i wróciłam do wagi paskowej :D Pierwszy raz poszło mi to tak szybko i sprawnie!
Od rana miałam 15minut z Ewką Ch. ^^ wieem, za mało, ale teraz szukam jakiegoś fajnego zestawy zumby :D więc myślę, że tak z pół godziny mi zleci, potem hulanie przy jakimś serialku, sprzątanie, ogarnianie się i na 13 na uczelnię. Kocham to. Bieganie po wpisy jest tym co kocham i bez czego nie mogę żyć ^^
(p.s. 20minut zumby za mną :D napakowana pozytywną energią na długie czekanie w kolejce po wpis! xD)
(p.s.2 16minut hula hop za mną! teraz tzreba ruszyć doopę do sprzątania, a to boli najbardziej xD)
Na śniadanie zaszalałam, ale pustki w lodówce, więc trzeba jeść to co jest ;]
czyli:
śniadanie: 2 nalesniki z dżemem wiśniowym (+ 0,5 naleśnika też z dżemem) + szklanka wody
...zaraz ide po nastepna szklanke wody
Wczoraj moja mama i siostra zauważyły, że coś się we mnie zmieniło. "Tryskasz energią!" "Jaki ty masz w końcu dobry humor!" "Nie udajesz z tym dobrym humorem?"
Nie! Nie udaję! Czuję się wspaniale, jestem szczęśliwa, bo mam najcudowniejszych przyjaciół pod słońcem, bo mam przecudowną rodzinę, bo jako jedna z 9 osób na 20 zdałam egzamin, bo wzięłam się za siebie i ćwiczę, ale nie podchodzę do diety jako coś strasznego, coś co zwala z nóg i nie pozwala na cieszenie się życiem!
Nie chodzi o to, żeby zrezygnować ze wszystkiego. Chodzi o to, żeby w jedzeniu wszystkiego odnaleźć samokontrolę i umiar!
Bo wszystko jest dla ludzi!
no więc. dzisiaj jeszcze poćwiczyłam:
100 brzuszków (50 skośnych, 50 zwykłych)
50 przysiadów
10minut hula hop
5minut ćwiczeń na tyłek, uda i brzuch takich "dywanówek"
Samiya
1 lutego 2013, 20:49Gratulacje :):) Spadające kg będą Ci jeszcze bardziej poprawiały nastrój :)
danonek1995.
1 lutego 2013, 15:30och niee czekolada odpada bo bym pożarła chyba z 3 tabliczki na raz i wciąż by mi było mało :)
Skinnygirlll
1 lutego 2013, 13:22Gratulacje :D Masz rację nie warto rezygnować z jedzenia dobrych rzeczy, przecież jeśli zjemy tylko trochę od razu świat się nie zawali, a przynajmniej nie będziemy złe i głodne :D
Nienia87
1 lutego 2013, 12:41Tryskasz energią i bardzo dobrze :).
Gryssia
1 lutego 2013, 12:37Cieszę się ze się lepiej czujesz :) Bardzo lubię czytać Twoje wpisy, jesteś jednym z jaśniejszych punktów na vitalijkowym niebie. Tak zacznę pisać Harlekiny :):)
ryjku
1 lutego 2013, 11:23lubię jak jesteś pozytywna :))
ariene
1 lutego 2013, 11:04Jaki pozytywny wpis! :) Oby tak dalej :D Pozdrawiam ^^
kajsia
1 lutego 2013, 10:34ładnie ładnie. : ) przekazujesz mi każdym wpisem pozytywną energię. ; *
vitaliowalady
1 lutego 2013, 10:26bardzo poytywny wpis ,dajesz kopa:) tak trzymać! powodzenia w dążeniu do celu :))) ciesze sie Twoim szczęsciem razem z Tobą!
Orbitrekowka
1 lutego 2013, 10:15I powiem Ci, że tą energią zarażasz innych :))). Mimo tak brzydkiej pogody na zewnątrz :PP.
niewinna1234567890
1 lutego 2013, 10:08ojj tak, umiar to klucz do sukcesu!!!
Kamalo
1 lutego 2013, 09:50ehh nawet nie wiesz jak przyjemnie się Ciebie teraz czyta:-) brawo za ten egzamin!
jankaq
1 lutego 2013, 09:49i tak trzymaj. zdrowa dieta i cwiczenia dodają energii;)) powodzenia.miłego dzionka
zuzannaanna
1 lutego 2013, 09:45dzięki i gratulacje :*
magda112131
1 lutego 2013, 09:31dokładnie kochana:) podpisuję się pod tym co napisałaś:DD buziaki dietkowego dnia:*
NaMolik
1 lutego 2013, 09:22tak trzymaj!!! Miłego i bardzo udanego dnia :) !!!