Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
29 dzień


ojjjjjjj!!!

Witajcie kochane!!!!

I znowu wszystko zniknęło. Co sie dzieje?????

Pisałam o tej marnej, mokrej i niezwykle wietrznej pogodzie, której mam juz serdecznie dosyć.  I o tym,że moja córcia znowu wróciła ze szkoły zupełnie przemoczona. Byle do wiosny. Nie cierpię zimnego wiatru i ulewy w tym samym momencie. dzisiaj byłam na maleńkich zakupach w supermarkecie dosłownie między jednym, a drugim deszczem. Musiałam wyglądać komicznie prawie biegnąc z wózkiem, pod wiatr z rozczochranymi włosami . 

Na moje szczęście Kamil jeszcze trochę pospał po tym świetnym spacerze i ja mogłam sobie trochę poćwiczyć, Przetestowałam trzy nowe treningi Ewy z YT. Poszło całkiem dobrze. To są treningi, które mają efekt jeszcze długo potem tzn kalorie są  spalane w trakcie i jeszcze długo po treningu.

Dodatkowo zrobiłam brzuchy z Mel B i tak dotrwałam do momentu, aż Kamilek zaczął wołać. Wstał.

Jeśli chodzi o dietę to :

Owsianka na  śniadanie plus kawa z mlekiem i bez cukru

Activia na drugie śniadanie

Pieczone pół udka z piekarnika z kalafiorem i brokułami na obiad

kolacja to  pieczywo chrupkie z serkiem wiejskim z ananasem.

Dodatkowo trochę podchrupałam kwadracików, (takie jak płatki śniadaniowe) Myślę, że lepsze to niż jakieś słodkości.

A co tam u Was kochane??? Jak sobie radzicie??????


  Takie gatki kiedyś włożę

                            




  • Bragadino

    Bragadino

    7 lutego 2013, 10:16

    Dorzuć owoce i przestań ćwiczyć codziennie. Mięśnie potrzebują spoczynku. A gatki włożysz nim się obejrzysz :) Dziękuję całkiem dobrze sobie radzę zważywszy na okoliczności :) Pozdrawiam gorąco - oby do wiosny!!!

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    7 lutego 2013, 09:47

    Jak dalej tak będziesz ćwiczyć z Ewką to takie gatki włożysz już w te wakacje :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.