Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zalamanie
6 lutego 2013
Nic mi nie wychodzi poczułam sie pewniej kiedy waga spadała i doprowadzilam do tego ze jestem w punkcie wyjścia a kazdy kolejny dzien to porażka Tak maze zeby zejść poniżej tych przeklętych 80kg ale ciągle popełniam te same błędy Wiem ze musze wziąć sie w garść i nie robić tego dla kogoś ale dla siebie. Chociaz kiedy widzę jak moj maz nie patrzy na mnie tak jak kiedys to ryczec sie chce Jesli nie zrobie czegoś ze soba to zle sie to dla mnie skończy bo bede wiecznie niezadowolonym paczkiem A wlasnie jutro TLUSTY CZWARTEK niw wezmę do ust paczka ani nic podobnego Kochane Vitaliuszki prosze was o pomoc i wsparcie pomóżcie mi abym znowu mogla sie uśmiechać i być radosna mama Zuzi i zona Rafala
katherina84
7 lutego 2013, 15:00Dziekuje ci za te słowa Człowiek potrzebuje czasem się pouzalac nad soba :) ale potrzebuje tez kopa zeby wziąć sie w garść i masz racje to dla siebie najpierw a potem dla innych;) Pozdrawiam
monka252
6 lutego 2013, 23:31Sama musisz wiedzieć, że dla siebie to chcesz zrobić, co by się dobrze ze sobą czuć, co by poczuć na sobie to pożądanie w spojrzeniu męża! Nikt nie zrobi tego za ciebie, weź się w garść, określ plan wg którego chcesz działać, ćwiczenia i dajesz! Nie ma użalania się nad sobą, nikt tego za ciebie nie zrobi! Sama musisz zadecydować czy chcesz schudnąć i poczuć się atrakcyjną! Idzie! Nie jedna osoba z nas tu już ma długą drogę za sobą! POWODZENIA!