Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
P90X dzień 18 - tłusty czwartek


czemu czemu czemu jest tłusty czwartek i wszędzie walają się pączki..

tak, zjem, dlaczego? bo ja ich nie jadam w ciągu roku więcej niż w tlusty czwartek chyba że babcia upiecze sama... jakoś zawsze wolałam drożdżówki... zresztą palę dość kalorii przy p90x, wiem, głupie tłumaczenia... zjem, będę mieć wyrzuty, ale z drugiej strony chcę zjeść...

spalę to, dziś nie robię jogi (nie lubię więc nie robię) zrobię KENPO, krótką 10min jogę i połażę na steperze może, aby popalić..

dziś dentysta sadysta, 1,5h na fotelu, bo mi jedynki i dwójkę u góry będzie poprawiał... chyba znieczulenie po raz pierwszy będę musiała brać... eh znów go popluję :P tak dużo śliny zawsze tworzę

wczoraj gadałam z kuzynem, skończył 2 razy p90x, teraz ma przerwę, za tydzień zaczyna turę trzecią: - sumując schudl 31kg, wygląda genialnie, ale totalnie zdrowo się odżywia, chyba muszę się przestawić na jeszcze zdrowsze jedzenie...

menu na dziś:
śniadanie:  pączek :( kawa
2 śniadanie: pączek kefir 0%, mandarynki
obiad (godz. 16): mięso + surówka + ziemniak
kolacja: mandarynka

  • Catalunya

    Catalunya

    7 lutego 2013, 15:10

    ależ ja chcę wracać do p90 ... jak tudo Ciebie zaglądam i widzę tą systematycznośc to mnie zazdrość zżera ;) ... pączkowo u Ciebie tak jak u mnie - a co tłusty czwartek nie jest co tydzien ;)

  • monrixxx

    monrixxx

    7 lutego 2013, 14:26

    Ja też zjadłam w ramach śniadania i jest ok :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.