jednego kupiłam na straganie przy Uniwersamie, zjadłam ciasto, wkładka nie do przełknięcia, wywaliłam do kosza, oblepione ręce wytarłam o mokry śnieg, którego wszędzie pełno
pojechałam do Bliklego na Nowy Świat, i-de-al-nie trafiłam, przede mną 5 osób, za mną nagle 25
kupiłam 6
to są pączki prawdziwe !
lukier nie pęka, ciasto sie nie kruszy, skórka pomarańczowa nie odpada, a nadzienie ma odpowiednie proporcje słodyczy i różanej kwaskowatości
sama, osobiście, własną paszczą, zjadłam te 6
nocą "społecznie" odśnieżałam mokry i ciężki śnieg, całe półtorej godziny
plecy mi teraz mówią, że przesadziłam
waga dzisiejsza: constans
może być
ps.
zanim ktoś rzuci kamieniem ...
pączki były ZAMIAST obiadu oraz ZAMIAST kolacji
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sierpien2013
9 lutego 2013, 14:29:) u mnie na szczęście było tak, że trafiłam na okropnego pączka i odechciało mi się ich jeść po jednym kęsie. Psy się pocieszyły przynajmniej :) Odśnieżając idzie dobrze spalić nadmiar kcal :)
ewkada
8 lutego 2013, 21:24Witam ! Z taką wagą ,to można 10 pączków zjeść. Pozdrawiam. Ewa
renianh
8 lutego 2013, 21:19Ja wczoraj zjadłam jednego a dziś też oba w ramach drugiego sniadania .Tradycja rzecz swięta ,żadnych kamieni nikt nie rzuca.
Ciupek
8 lutego 2013, 19:50No cóż... Ciupek w tym roku śpiewa wyłącznie pod nosem i w zaciszu domowym - pomijając jakąś jedną imprezę konkursową w marcu. Nadszedł czas "pokuty" za dwa lata wyjazdów wszelakich, ale już ja to sobie po maturze odbiję! A u mnie pączków brak. Jelita by mi zdechły. Gdybym mogła to też bym zjadła tyle, albo i więcej.
Hebe34
8 lutego 2013, 17:25Tak. To ten sam !
mikrobik
8 lutego 2013, 16:22A ja za pączkami od Bliklego nie przepadam. Kupiłam 2x i jakoś mi się dobre nie trafiły. Tak jak ktoś niżej napisał- były maleńkie, niezbyt świeże i czułam tłuszcz ze smażenia na wątrobie. Może miałam po prostu pecha? Chyba więcej z nas byłoby ukamienowanych za wczorajszy dzień. Po 6-ciu pewnie zjadłabym cały słoik kiszonych ogórków. Tak dużo to ja mogę tylko chałwy, ale kiedy ją jadłam? Nawet nie pamiętam. W sklepie udaję, że jej nie widzę.
szamanka74
8 lutego 2013, 14:44E tam... jak Ci smakowały -to na zdrowie:)
alkapisz
8 lutego 2013, 13:13Jolu odpracowałaś te pączki z nawiązką,przewalać mokry snieg półtorej godziny , to mogłas sobie pozwolić na jeszcze kilka '-)
KaSia1910
8 lutego 2013, 12:41wow 6 pączów zjedzonych własnopaszczowo robi wrażenie, jesteś queen pączek:))) moje wyszły ziemniakowate, może dlatego zjadłam tylko jednego, podrawiam serdecznie
wiosna1956
8 lutego 2013, 12:29te od Bliklego też bym zjadła!!!!
angel2601
8 lutego 2013, 12:26Ja wczoraj 3 pączki,które zastąpiły resztę posiłków i też jest ok :)
kasperito
8 lutego 2013, 12:17Jola pączkożerca:):):) ale z odpowiednią kontrolą:)
Agaszek
8 lutego 2013, 12:12... z punktu widzenia zdrowego odżywiania ... to chyba nawet gorzej jak "zamiast" niż w ramach podwieczorku ;-D ... ale co ja tam wiem o zdrowym odżywianiu ;-) U mnie były 2 i aqua-aerobic.
agnes315
8 lutego 2013, 12:09a wiesz, że kiedyś kupiłam pączki u Bliklego i były ohydne? Byłam w szoku, bo tyle się nasłuchałam, a dostałam nieświeże i niedobre pączki....
agnes315
8 lutego 2013, 12:08to tak, jak u mnie :)
Insol
8 lutego 2013, 11:56powtórzę - nie wiem jak można się odchudzać mając Bliklego na miejscu
DuzaPanna
8 lutego 2013, 11:52hmmm, chyba się jeszcze karnawałowo wybiorę do Bliklego - nigdy od niego pączków nie jadłam! a skoro mam dołka to i prawo do pączka, prawda ?:) Niby wiem, że dołki przychodzą same z siebie, ale zawsze jakoś mnie dziwią, i czuję się "niewdzięczna", że ja tyle dobra dostałam, a zamiast się z tego dobra cieszyć, to ja się dołuję, jak sfochowana panienka, a nie Panna D. ;)
mrowaa
8 lutego 2013, 11:48Jolu wszystko jest dla ludzi:) Dzielna byłaś że tylko 6:)))) Pamiętam czasy kiedy potrafiłam zjeść prawie tuzin:) Ja wczoraj bez pączka:) Nawet nie miałam ochoty:) A waga wynagrodziła mi nocnym spadkiem o ponad pół kg:))))) Buziak:*
marta6054
8 lutego 2013, 11:46A kto ma zamiar rzucać kamieniami? Wszyscy leżą i trawią...
LeiaOrgana7
8 lutego 2013, 11:44Ja tam kamieniami nigdy nie rzucam ;) Sama zjadłam dwa zamiast kolacji, ale u nas Bliklego nie ma :/ Mimo wszystko te kupne też były dobre.