W pracy nowy manadzer, pan A. Chyba spadl prosto z nieba; blondyn, 180 cm, niebieskie oczy, koszule mu sie niedopinaja, bo jest bylym kulturysta
Zaczynam od nowa, probowalam raz i nie wyszlo, to kolanko, to brzuszek, to nastroj, rozmienilam sie na drobne. Zaczynam od nowa, bo mam urlop w maju i nie wyobrazam sobie zeby wystawic moje 75 kilo w stroju kapielowym na slonce, a jezeli nie moge isc na slonce to po co mi urlop. Ogolnie musze bo urlop zaklepany i koniec. Wiem, ze nie spadne w dwa miechy do 60 kilo, ale chociaz te 10 kilo. 65 kilo by mnie ucieszylo. To wypada 5 kilosow na miesiac. Musze. Teraz juz nie ma, ze boli. Biore dupe w swoje rece i walcze !
DO KONCA MARCA MUSZE ZEJSC DO 70 KILOGRAMOW !!!!!
A, zeby oszukanstwa nie bylo, ( S-skalpel, K -killer):
AgnesNitt
28 lutego 2013, 10:01na wiosnę coraz więcej takich panów w niedopinających się koszulach się pojawi, więc nie ma co - trzeba ustanowić dla nich kontrast w postaci zbyt luźnych już spodni. zrzucamy te pięć kilo przez marzec :)
Jess82
27 lutego 2013, 17:43Mmm wyczuwam jakiś romansik:) Dasz radę, zepniesz pośladki i dasz radę!
Piczku
27 lutego 2013, 12:28swietny pomysł z tym kalnedarzem, przynajmniej widzisz co i jak i dodatkowa motywacja :D powodzenia!!
FiolekAlpejski
26 lutego 2013, 22:11Walcz kochana walcz. i jaka świntuszka Analizować Greya by chciała:P :D
Suri91
26 lutego 2013, 21:46Bierzmy dupy w swoje rece! :D