Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rozstępowy wyścig...!


Podoba mi się pewne stwierdzenie - że jak człowiek się odchudza, to jak znika tłuszcz to tak jakby umierała część tego człowieka:) ----> naprawdę fajne:) Zgadnijcie czyje to powiedzenie - niejakiego kota Garfilda:) 

A teraz do rzeczy - mój brzuch to jedna wielka koleina..;/ W sumie poiwnnam się cieszyć że tylko brzuch... Postanowilam sie nie poddawać tak łatwo i uzbroiłam się w najostrzejaszą gąbkę pod prysznic i ulubiony scrub do ciała! Moja walka to codzienny masaź ostrą gabką skóry na brzuchu aż będzie bardzo czerwona, prysznic, i balsam...Hm.. jakie efekty? Powiem Wam, że po miesiącu to jestem z siebie strasznie zadowolona:) Skóra stała się bardziej jędrna a do tego rozstępy powolutku maleją:)))))I chyba z tej radości przybiję sobię piatkę:) No to piątka Ula:)

  • iwona922

    iwona922

    27 lutego 2013, 22:13

    Robisz coś jeszcze na rozstępy? Tragedia, współczuję, też mam taki problem, tyle, że na udach.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.