Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Boże kochany jak ja dawno tu byłam prezes ostatni czas miałam tyle stresu i zajęta byłam że padałam wieczorami o 9 razem z Maleństwem.
Nie ważyłam się miną mi w sumie miesiąc odkąd to niby na diecie jestem a wiec tak rezultatów u mnie to nie ma wo gulę oprócz tych parę kilo przynajmniej ja nic nie widzę i tak sobie siedzę płacze nad tym moim nieszczęsnym wyglądem przez który depresji się dorobiłam i nic, tak sobie mówię że nie będę jeść ale nic z tego nie wychodzi, i dzisiaj sernikiem się objadłam aż mi nie dobrze, poległa na nie jedzeniu słodkiego , może to też że okres mi się zbliża ale ja zauważyłam że zawsze się czymś usprawiedliwiam a tak nie może być, co musi się stać żebym w końcu zrozumiała że to u mnie już choroba otyłość z tego mogę zachorować. Kiedy dotrze do mojej rąbniętej głowy że nie mogę tego jeść a ja dalej się opycham. Nie wiem jak to dalej będzie ale daje sobie do końca miesiąca że 79 będzie mam na to 20 dni i muszę to osiągnąć żeby nie wiem co i od dzisiaj zaczynam trzymajcie za mnie kciuki żeby mi się udało. Pozdrawiam papa       
  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    12 marca 2013, 21:52

    Dziękuje kochana jest mi ciężko ale mimo wszystko trzymam się.. Tworzymy z mężem świetny duet i dzięki niemu nie załamuje się.. Mama już nigdy się nie zmieni i mimo że to wiem w głębi serca mam ciągle nadzieje że może.. kiedyś.. Głupia to nadzieja ale cóż..

  • Chocolissima

    Chocolissima

    12 marca 2013, 12:58

    mam to samo, ale znowu walcze :)

  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    10 marca 2013, 18:50

    Dzięki kochana że Twój komentarz.. Będę uważała na te słodkości od gości.. Napewno :***

  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    10 marca 2013, 18:47

    Ja trzymam oczywiście.. Buziaki :**

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.