Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
d 17


Mam peeling, gąbke do celulitu i balsamy...Ale powinnam częściej się tym smarować. Ale ostatnio to kładę się o 3 w nocy, to myję sie ostatkiem sił, a co dopiero smarowanie...Ale niedługo wiosna, więc przydałoby się ;) Gorzej z ćwiczeniami ;( wpisałam w pamiętniku wczoraj awansem, że godzinę pojeżdzę rowerem, ale jakoś nie dałam rady...Napisałam sobie przypomnienie w telefonie, żeby codziennie ćwiczyć chociaż 10 min z Mel B trening abs. Muszę, bo mam straszny bazon. Normalnie balonik ;P Dziś byłam na zakupach i kiecka w rozmiarze 42. No chyba jestem trochę za młoda na ten rozmiar. Jutro jadę do przyjaciółki do Katowic, zostaję do soboty. Postaram się nie obżerać. Dziś nie zjadłam chamburgera, choć w Maku byliśmy. Zamówiłam sałatkę, ale po powrocie do domu 5 ptasich mleczek. Chciałabym, ale padam i nie da rady nic poćwiczyć...Muszę się nastawić,żeby na wyjezdzie sobie nie pozwalac. Trzymam za siebie kciuki

ś: 3 kromki ciemnego pieczywa z serkiem
2 ś: mała sałatka z Maca
obiado-kolacja 1,5 parówki 2 kromki ciemnego piecyzwa plus warzywa na parze i pół jogurtu.5 ptasich mleczek;(
Nie dam rady poćwiczyć bo padam
  • MarionLuna

    MarionLuna

    17 marca 2013, 12:20

    Uszy do góry, dasz radę ćwiczyć! I dobrze wiem jak ciężko się do tego zmusić, jeszcze te kremiki, peelingi... :) Ale po pewnym czasie to wchodzi w nawyk i jak nie zrobisz, to czujesz się źle ;) Trzymam kciuki ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.