Wcale nie była taka leniwa. Rano, jak zwykle ćwiczenia oddechowe i izometryczne. Koło południa wybrałam się na dwu godzinny spacer szybkim krokiem. Pogoda była piękna i jedyny minus, to błoto, błoto i jeszcze raz błoto. Za to zobaczyłam bociana i kosa, który nic się nie bał.
Po obiedzie i odpoczynku odrobiłam dzisiejszy program ćwiczeń. No, ale teraz obijam się już na całego. Miłego.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.