Hej kochane kruszynki u mnie zaczyna się pełny tydzień pracy i wyjazdów.
Mam nadzieje że ogarnę wszystko, dzisiaj idę do koleżanki a raczej ona przyjedzie po mnie, będę uczyć ją depilacji ciepłym woskiem.
Na 18 jadę na 3 godzinki do swojej pracy bo kaski brakuje,
a mam trzy wyjazdy do Bydgoszczy w tygodniu.
Wczorajsza dieta: 1200cal
Ćwiczenia z mel b: ABS, brzuch, ramiona.
Menu dzisiejsze:
Śn: 4 kromki chleba ciemnego, sałata, twaróg, pomidor, ogórek, herbata zielona.
2Śn: grejpfrut, herbata czerwona.
Obiad: ryż, klopsy mielone, jogurt naturalny, sałatka z ogórków, kawa zbożowa.
Podw: wafle ryżowe,3 kostki czekolady gorzkiej, herbata czarna.
Kol: kilka moreli suszonych, jogurt pitny, herbata zielona.
OKOŁO: 1200cal.
Ćwiczenia:
Mel b: ABS, brzuch, ramiona.
Jutro dzień wagi miałam się nie warzyć
ale wole wiedzieć ile warze przed świętami,
aż się boję tych św. a wy????
Ja na św. wyjeżdżam w bory tucholskie do rodziny
chłopaka więc będzie tam dużo nie zdrowych rzeczy,
a jadę już w piątek od razu po lekarzu.
POZDRAWIAM MIŁEGO DNIA !!!
Mam nadzieje że ogarnę wszystko, dzisiaj idę do koleżanki a raczej ona przyjedzie po mnie, będę uczyć ją depilacji ciepłym woskiem.
Na 18 jadę na 3 godzinki do swojej pracy bo kaski brakuje,
a mam trzy wyjazdy do Bydgoszczy w tygodniu.
Wczorajsza dieta: 1200cal
Ćwiczenia z mel b: ABS, brzuch, ramiona.
Menu dzisiejsze:
Śn: 4 kromki chleba ciemnego, sałata, twaróg, pomidor, ogórek, herbata zielona.
2Śn: grejpfrut, herbata czerwona.
Obiad: ryż, klopsy mielone, jogurt naturalny, sałatka z ogórków, kawa zbożowa.
Podw: wafle ryżowe,3 kostki czekolady gorzkiej, herbata czarna.
Kol: kilka moreli suszonych, jogurt pitny, herbata zielona.
OKOŁO: 1200cal.
Ćwiczenia:
Mel b: ABS, brzuch, ramiona.
Jutro dzień wagi miałam się nie warzyć
ale wole wiedzieć ile warze przed świętami,
aż się boję tych św. a wy????
Ja na św. wyjeżdżam w bory tucholskie do rodziny
chłopaka więc będzie tam dużo nie zdrowych rzeczy,
a jadę już w piątek od razu po lekarzu.
POZDRAWIAM MIŁEGO DNIA !!!
gruszkin
26 marca 2013, 00:04Trzymam za ciebie kciuki, zwłaszcza 28go ;) I z niecierpliwością czekam na relację. A święta w Borach.... będzie dobrze, to tylko dwa dni nawet jak poszalejesz....
grgr83
25 marca 2013, 21:12Kiedyś brwi miałam woskiem robione, rach ciach i po sprawie. Co do świąt to ja też do jednych i do drugich rodziców jadę także jedzonka i pyszności bedzie, a sama też chcę coś dobrego upiec i naszykować, więc może być ciężko ... w dosłownym tego słowa znaczeniu
Groszkiiroze
25 marca 2013, 16:41Tobie też miłego dnia :)
Suri91
25 marca 2013, 16:31Czyzby swieta zapowiadaly sie na mile? ;D
nulla87
25 marca 2013, 15:22Wytrwałości życzę na wyjeździe, nie daj się pokusom ;) ! Na wadze nie będzie źle, przecież pięknie pilnowałaś diety i ćwiczyłaś, spokojnie Kochana!
kurpinka
25 marca 2013, 10:43:)
Vonles
25 marca 2013, 08:35Ja święta podczas diety uwielbiam, bo nie przepadam za tymi potrawami, a po za tym dużą motywacją jest to, że inni się opychają, a Ty masz silną wolę i możesz zmieniać swoje życie nawet w takich sytuacjach ;) jeżeli będziesz chciała to przetrwasz to bez szwanku ;)