Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakaś totalna depresja :(((


To chyba przez tą @ ... bo juz innych przyczyn nie znajduję. Słońce jest ... ciepełko jest ... no jest tez jeszcze kaszel i mały katar - ale czy to moze być przyczyną takiego przygnębienia. No nie wiem co się ze mna dzieje. Takie to jakieś wszystko dzisiaj bez sensu. To musi być wina @. Normalnie mam dzień pt. nikt mnie nie kocha i jest mi źle. I wczoraj się nieco podłamałam ,że już ten urlop a ja jeszcze nie schudnięta. Wiem ,że napewno gorzej siebie sama oceniam niż w rzeczywistości jest. Może mi to do jutra minie. K**** co sie ze mną dzieje?  Może mi naprawdę potrzeba urlopu i nabrania dystansu do tego wszystkiego. Obiektywnie rzecz ujmując idzie mi całkiem nieźle. Może sobie powinnam popłakać w konciku....ale ja tak niecierpie użalania się nad sobą - i tym bardziej mnie wnerwia mój stan. No jakas jestem do niczego dziś.
  • briget1983

    briget1983

    24 kwietnia 2013, 08:10

    Pewnie tak, hormony niestety potrafią dać w kość:( Trzymaj sie i na pewno wszystko minie:)

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    24 kwietnia 2013, 01:02

    Hm my kobitki mamy takie skoki humorow...dolujemy sie ...bo kurcze te hormonki szaleja..a potem znow wszystko wroci do normy i nowa nadzieja,.:)

  • grubelek1978

    grubelek1978

    23 kwietnia 2013, 20:21

    kochana połóż się do łóżeczka i zrób sobie dobrą herbatkę albo kakao!!! Kakao będzie ekstra - poprawi ci humor, tym bardziej, że zbliża się @ i organizm się domaga...

  • Pietusia84

    Pietusia84

    23 kwietnia 2013, 13:33

    Czasami takie złe humory nas dopadają. Nie jesteśmy cierpliwe i oczekujemy zbyt wiele od siebie co rodzi wewnętrzne napięcie. A tobie idzie dietkowo naprawdę dobrze więc głowa do góry! No i cierpliwości!!! :-)

  • Evcia1312

    Evcia1312

    23 kwietnia 2013, 13:17

    ja tez zle sie czuje, a do tego Meża niema zeby mnie przytulił;) duzo mam na głowie, dostałam @ wczoraj i jest ujnia z utasówa, nikt mnie nie kocha ;(....

  • cambiolavita

    cambiolavita

    23 kwietnia 2013, 13:01

    Kilka lez oczyszczajacych nie zaszkodzi, byleby nie przeksztalcily sie o ne w lzy rozpaczy ;) Ale Ty chyba do rozpaczania nie masz powodow, prawda? :) Wiec spojrz w lustro, usmiechnij sie do siebie i chwytaj dzien :)

  • Tazik

    Tazik

    23 kwietnia 2013, 12:46

    Tak jak ja w sobotę!!! Wszystko mnie przygnębiało, totalna załamka, tysiące złych myśli, dezorganizacja... Będzie lepiej Kochana, dzisiaj zrób sobie dzień relaksu, odpocznij sobie, wyśpij, pooglądaj fajny film... Albo po prostu popłacz! Jeden dzień takiego użalania też nie zaszkodzi. Ja wiem, że na co dzień się nie dajesz. Ale kiedyś oczka trzeba też oczyścić z toksyn :) Sciskam Cię mocno i życzę poprawy nastroju! :*

  • anuszka1981

    anuszka1981

    23 kwietnia 2013, 10:09

    Ciesz się kobieto życiem póki wszyscy jestescie zdrowi... mnie dopadła choroba mamy 3 miesiace temu i dopiero teraz wiem, jak nie umiałam się cieszyć byle czym. Zawsze wydaje nam się, że choroba dotyczy innych, ja też tak myślałam, a tu nagle diagnoza - rak w głowie.... Walczymy i już prawie zwycięzyliśmy.... ale cieszymy się, bo mogło być gorzej. Główka do góry ślicznoto i doceniaj chwilę, a przy okazji schudniesz :)

  • gzemela

    gzemela

    23 kwietnia 2013, 10:08

    Każdemu się zdarza wrażenie, że wszystko się sprzysięgło przeciwko nam i czasem trzeba sobie 'popłakać w kąciku', żeby się 'oczyścić' :) Mimo wszystko miłego dnia.

  • Rubakota

    Rubakota

    23 kwietnia 2013, 09:54

    Tak to czasami jest z nami kobietami. Ja się ostatnio popłakałam jak mój M powiedział, że będziemy malować sypialnie :D Kto nas zrozumie :D A co do schudnięcia- schudniesz i nie łam się i tak jest lepiej niż było i mogło być gdybyś się nie wzięła za siebie -ciesz się z tego :)

  • papiszynka

    papiszynka

    23 kwietnia 2013, 09:26

    głowa do góry :*

  • gruszkin

    gruszkin

    23 kwietnia 2013, 09:25

    Kobieto i tak jesteś na urlop o 9 kilo lżejsza. A poza tym to przecież nie ostatni urlop. Może sobie dziś troszkę, ale troszkę odpuść i się dopieść, jakimś spa, filmem, kwiatami, cokolwiek, aby nie żarło. Popłacz, otrzyj łzy i uśmiechnij się, zrób z ust banana a za chwilę zaczniesz czuć wewnętrzną radość nie wiadomo skąd, bo usta wyślą sygnał do mózgu, że też ma się uśmiechnąć ;) :-D

  • mala2580

    mala2580

    23 kwietnia 2013, 09:11

    z doświadczenia wiem, że za bardzo chcesz na siłe, za szybko.. ja też tak mam chwilami a potem się opamiętuje. nic na siłe, głowa do góry!:)

  • anuszka1981

    anuszka1981

    23 kwietnia 2013, 09:09

    Oczywiście, że gorzej siebie oceniasz niż jest naprawdę :) ja marzę o 80 kilo już :) bądź dzielna, a popłakanie w kąciku też nie zaszkodzi, tylko potem zimna woda na głowę i do boju :) zdrowi wszyscy w najblizszej rodzinie są?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.