Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
R2 - Hybryda Insanity/P90X dzień 10 (100)


WITAM!!!

kolejny dzień
po wczorajszej burzy byłam przemoknięta od góry do dołu (choć miałam parasol) ale jakoś od busa do domu trzeba było się dostać... więc buty dalej się suszą, a spodnie poszły do prania... póki co słońce świeci, ale to wiosna i jak będę wracać może się zmienić...

ćwiczeniowo: wczoraj idealnie, przeszłam całe Plyo Cardio, choć końcówka już była nie robiona perfekcyjnie...
jedzeniowo: ok, obiad to kurczak z warzywami + buraczki (duszone w garnuszku bez tłuszczu), a kolacja to kilka pomidorków z oregano i kromeczka grahamka z serkiem

dziś próbuję zebrać siły, zażyłam też błonnik regular bo od dwóch dni omijam pewne miejsce i czuję się ciężko... może to pomoże bo czerwona herbata nie działa... no i jabłko mam a to zawsze pomagało :P

co dzisiaj:

śniadanie: rogalik z dżemem
2 śniadanie: sałatka (ta sama co wczoraj) + grahamka, jabłko (najwyżej serek wiejski jak będę strasznie głodna)
obiad: chyba żurek
kolacja: ? (muszę wymyślić)

ćwiczenia: P90X Shoulder & Arms, Insanity Cardio ABS i jeśli starczy sił Bob Harper ABS i boczki z Tiffany, za mną już seria 40/40/40 (pompki, brzuszki, przysiady)

pozdrawiam i BRING IT!


  • naja24

    naja24

    8 maja 2013, 09:21

    Super idziesz jak burza , ja z powodu spadku formy juz tydzień nie ćwiczę, i nie wiem chyba cały program p90x zacznę od nowa jak dojdę do siebie :)

  • gruszkin

    gruszkin

    8 maja 2013, 08:33

    Ja nigdy nie dodaję tłuszczu do buraków, zawsze robię z odrobiną mleka. U mnie deszcze całe szczęście tylko w nocy i bez burzy, póki co. A za chwilę mam randkę z Shaunem.

  • midikaa

    midikaa

    8 maja 2013, 08:17

    ale sobie narzuciłaś rygor z ćwiczeniami! podziwiam! i trzymam kciuki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.