"wiesz na co zwróciłam uwagę... że od małego dzieciom się ładuję od święta i na co dzień tonę słodyczy. uczy się je, że to jest coś wyjątkowego, pysznego itd. i z takich dzieci wyrastają potem takie osoby jak ja czy ty - nieszczęśliwie w swoim ciele, bo grube. nie chciałabym zeby moje dziecko przechodziło takie udręki więc tez mu jej nie zaserwuje ucząc je jedzenia tego. Pozdrawiam!"
Przede wszystkim to były urodziny mojej córki.. były też inne dzieci.. był tort, ciastka i różne słodycze.. ale również były owoce..
Szczerze mówiąc dzieci zjadły tylko tort a tak to jadły owoce.. i mówiąc prawdę rodzice prawie większość słodyczy zjedli.. to tak w ramach odpowiedzi na pytanie...
Moje dziecko na codzień nie jada słodyczy.. je ciemny chleb, warzywa owoce, jogurty itp..Słodycze ma w domu i ma do nich dostęp bo leża na szafce ale jakoś specjalnie nie je ich bo nie chce.. Nie wyobrażam sobie sytuacji że nie daję w ogóle dzieciom słodyczy, bo sama na własne oczy widziałam jak dzieci w domu nie miały ani soków tylko wodę do picia ani słodyczy na codzień, bo nie wolno i nie ze względu że rodzicom brakowało pieniędzy tylko dlatego, że rodzice bali się że będą grubi..Akurat była to jakaś impreza dla dzieci i właśnie te dzieci jak usiadły obok słodyczy to nie mogły skończyć jeść i pić coś co w domu było zabronione.. Po godzinie jedzenia słodyczy nawet zaczęły jeść cukier.. a potem wszystko zwymiotowały..
Według mnie nie ma co popadać w skrajność że jak dziecko je słodycze będzie grube.. albo że jak nie dostanie to będzie chude.. Nie ma reguły.. Poza tym trzeba mieć jakiś umiar we wszystkim..
Zmieniając temat.. mój powrót do diety już na 100% od wczoraj .. mam motywację i wiem, że dam radę tak jak kiedyś..
Postanowiłam za każdy dzień diety do swojej skarbonki wrzucać
1 euro za kilkanaście dni uzbiera się sporo kasy :)
Zamówiłam na allegro skakanke z licznikiem i hula-hop z masażerem..przyjdzie w przyszłym tygodniu w paczce z PL bo oczywiście nie zabraliśmy wszystkiego do walizek bo za dużo było..
aaa i myślę o przysiadach
Przede wszystkim to były urodziny mojej córki.. były też inne dzieci.. był tort, ciastka i różne słodycze.. ale również były owoce..
Szczerze mówiąc dzieci zjadły tylko tort a tak to jadły owoce.. i mówiąc prawdę rodzice prawie większość słodyczy zjedli.. to tak w ramach odpowiedzi na pytanie...
Moje dziecko na codzień nie jada słodyczy.. je ciemny chleb, warzywa owoce, jogurty itp..Słodycze ma w domu i ma do nich dostęp bo leża na szafce ale jakoś specjalnie nie je ich bo nie chce.. Nie wyobrażam sobie sytuacji że nie daję w ogóle dzieciom słodyczy, bo sama na własne oczy widziałam jak dzieci w domu nie miały ani soków tylko wodę do picia ani słodyczy na codzień, bo nie wolno i nie ze względu że rodzicom brakowało pieniędzy tylko dlatego, że rodzice bali się że będą grubi..Akurat była to jakaś impreza dla dzieci i właśnie te dzieci jak usiadły obok słodyczy to nie mogły skończyć jeść i pić coś co w domu było zabronione.. Po godzinie jedzenia słodyczy nawet zaczęły jeść cukier.. a potem wszystko zwymiotowały..
Według mnie nie ma co popadać w skrajność że jak dziecko je słodycze będzie grube.. albo że jak nie dostanie to będzie chude.. Nie ma reguły.. Poza tym trzeba mieć jakiś umiar we wszystkim..
Zmieniając temat.. mój powrót do diety już na 100% od wczoraj .. mam motywację i wiem, że dam radę tak jak kiedyś..
Postanowiłam za każdy dzień diety do swojej skarbonki wrzucać
1 euro za kilkanaście dni uzbiera się sporo kasy :)
Zamówiłam na allegro skakanke z licznikiem i hula-hop z masażerem..przyjdzie w przyszłym tygodniu w paczce z PL bo oczywiście nie zabraliśmy wszystkiego do walizek bo za dużo było..
aaa i myślę o przysiadach
Lamia3000
16 maja 2013, 10:54Dziękuję:-) Ja chyba też pomyślę o przysiadach, tylko nie wiem czy przy mojej wadze kolana mi wytrzymają:-(
raznazawszee
16 maja 2013, 10:37We wszystkim trzeba mieć umiar.. tak samo jak dla dzieci bajki,tv , komputer itp.. Nie popadajmy w paranoje bo za chwile nasze dzieci nie będą nic mogły. Tylko zakazy i nakazy..
silvie1971
16 maja 2013, 10:21zanm takie dziecko walsnie, co ma w domu tylko wode, cukeirka czy jakies ciasteczko nie czesciej niz raz w tygodniu. Jka przejzdzaja do mnie i nocuja, to mala w srodku nocy wstaje i wypija sok, ktory mam czy zjada co zanjdzie slodkiego, bo jak zapytala mamy czy sie moze poczestowac u mnie, to uslyszala nie, przeciez ty nie lubisz soku i slodyczy. Jej starsi synowei "nei lubia" podobno fastfoodow, jak wyjedzaja rodzice, to niemal mieszkaja chlopcy w MacDonaldzie
silvie1971
16 maja 2013, 10:17bez przesady odmawiac dzieciom slodyczy, moze nie na codzien karmic, ale swieta, spotkania z innymi dziecmi czy urodziny to dlaczego nie? Jak im sie zabroni, to tym bardzije bedzie ciganelo ich do slodyczy i kazdy gorsz zostawia w sklepiku na slodkie. I bede zajadac sie tym pokryjomu, kazdego ciagnie do zakazanego, a co dopiero dziecko. A jak nie ma az takich restrykcji, to jak zje od czasu do czasu nawet tort z kremem, to naprawde swiat sie nie zawali
sky77
16 maja 2013, 09:59powodzenia i pamiętaj do końca lipca -10 kg :)
mag1313
16 maja 2013, 09:59No dobrze, ale... Widziałam, zdjęcia i uważam, że na stole wylądowały najgorsze z możliwych słodyczy + włączając w to tort... Ja bym upiekła dla dzieci ciasto z owocami, np. z truskawkami, albo szarlotkę (na maśle. Dzieciom nie wolno podawać margaryn). Zrobiłabym sałatkę z dojrzałych owoców. Po co dzieciom sztuczne barwniki, konserwanty, ciężkie kremy, wysoko przetworzona żywność? Potem cierpią na ADHD i inne problemy zdrowotne, wynikające z braku składników odżywczych w ich diecie.
MilkaG
16 maja 2013, 09:54U mnie też są słodycze, jak przytyłam od nich, ale obiecałam sobie ze nie dopuszczę aby moje dzieci popełniały ten błąd - słodycze nie sa nagrodą, nie są na zatrzymanie płaczu, po prosty one sa i jak się ma ochotę to się je. Mój 10 miesięcy synek jeszcze słodyczy nie miał w buzi a waży tyle co starszy o prawie dwa lata brat,który jada, ale nie garściami. I tak jak piszesz - jak sie dziecku pozwala na słodycze to to dziecko się na nie nie rzuca jak widzi, a tez znam dzieci które słodyczy nie dostają bo niezdrowe i jak je widza u innych to zjadają garściami.
Nowa30
16 maja 2013, 09:53Wszystko jest dla ludzi ale w umiarze.
aeroplane
16 maja 2013, 09:53zgadzam sie- najwazniejszy jest umiar. Jesli cos bedzie zakazxane, to predzej czy pozniej zacznie kusic, i skonczy sie na ukradkowym obzeraniem sie, zeby rodzice nie widzieli.
Beata.f
16 maja 2013, 09:50Popieram w 100 proc. Wazny jest umiar.
anuszka1981
16 maja 2013, 09:49No właśnie, nie można podchodzić do nadwagi ogólnikowo. Oczywiście, że słodycze są tuczące, dlatgeo z nich rezygnujemy. Ale nie dręczmy dzieci naszymi zmorami. Czekolada czy lizak są po to by cieszyć :) A już każda matka powinna wiedzieć ile dawać i kiedy :) Ale żeby w ogóle??? to by mi było żal dziecka...
raznazawszee
16 maja 2013, 09:46anuszka masz rację.. poza tym tak jak piszesz każdy ma swoją własną historię.. poza tym pisanie tego, że jak moje dziecko będzie jadło słodycze to będzie grube jak mama.. a skąd ktoś wie czy ja jadłam słodycze i jak wyglądałam kiedyś zanim zaszłam w ciążę itp..
anuszka1981
16 maja 2013, 09:43Też zwróciłam uwagę na wpis tej Pani ;) Trochę zbyt bezwględne podejście. Oczywiście, że nie możemy odmówić dzieciom słodyczy. Trzeba dozować, ale w urodziny...? Bez przesady i nie popadajmy w paranoję, bo nas to zgryzie :) My z bratem jedliśmy słodycze jednakowo, ba! on nawet teraz więcej! a on chudy jak patyk całe życie, a ja zawsze problemy z wagą. Zgadzam się z Tobą, że we wszystkim potrzebny jest umiar, którego nam w którymś momencie zabrakło, skoro jesteśmy tutaj, ale to każda z nas ma już swoją historię...