Takie przemyslenia na temat typu sylwetki, gruszka vel jablko. Od kiedy zaczelam tyc odkrylam co to znaczy byc okreslonym typem figury. (szczupli nie maja z tym problemu) Wczesniej gdy bylam szczupla mialam wymiary 90-58-90, to chyba 'klepsydra" (?). Ale gdy z powodu zaburzen hormonalnych / i niedoczynnosc tarczycy zaczelam tyc i w ciagu 1,5 roku dobilam z wagi 58 do 90!! Odkrylam co to znaczy byc 'gruszka(?), lub wielkaaaaa klepsydra... :) Oczywiscie juz schudlam, jestem gdzies ' w polowie drogi' miedzy 75-78 kg (aktualnie) ale daleka droga jeszcze do celu. Wracajac do tematu, wczoraj z kolezankami rozmawialysmy przy winku (80kcal/na kieliszek);) o tym jaki typ figury jest miec lepiej, i 80% do 20% po zarliwej dyskusji stanela ze mimo wszystko lepiej byc jablkiem. Nota bene figure typu jablko jak donosi jeden ze 'zdrowntych' potrali ma 80% kobiet, btw, zgadzam sie z ta liczba, bo takie tez sa moje obserwacje na ulicy. Dlaczego bycie jablkiem jest lepsze niz bycie gruszka?
Moze zaczne od charakterystki sylwetek:
1) Pani Jabłko. To sylwetka najczęściej występująca u kobiet. Cechą jabłka są mocne ramiona, delikatne nadgarstki, ale rozbudowana klatka piersiowa z obfitym biustem. Plecy są szerokie i mocne, przez co sylwetka ma ciężki wygląd. Nawet jeśli jabłko jest szczupłe, uwagę zwraca brak talii i wydatny brzuszek. Atutem sylwetki są dolne partie ciała ? płaskie pośladki, niezbyt szerokie biodra, szczupłe nogi. W tych miejscach tłuszczyk się nie odkłada
2) Pani Klepsydra Często mówi się, że to idealna kobieca sylwetka. Typową klepsydrą była Marilyn Monroe, której ciało miało idealne proporcje ? 90, 60, 90. Wśród innych sylwetek klepsydrę wyróżnia dobra proporcja między linią bioder a ramion oraz wyraźnie zaznaczona talia.
Klepsydra ma dość szerokie ramiona i biodra, wydatny biust i kształtną pupę. Wąska talia to największy atut tego typu sylwetki. Uwagę przyciągają również dość długie nogi z mocnymi, ale zgrabnymi udami.
3) Pani Gruszka.Ciało kobiety o kształcie gruszki było w starożytności najbardziej pożądane. Kojarzono je bowiem z płodnością, chociaż nigdy nie dowiedziono, że panie o szerokich biodrach łatwiej rodzą dzieci. Gruszką może być zarówno kobieta szczupła, jak i nieco okrąglejsza. Pani gruszka ma długie ręce, chociaż często niedostatecznie umięśnione. Barki i ramiona są wąskie i szczupłe, pozbawione tłuszczyku, dzięki czemu ta okolica wygląda zgrabnie. Ale szczupłe barki i mały biust podkreślają obfite biodra, które wydają się większe niż w rzeczywistości.
i odkrylam ze jest jeszcze typ Pani Papryka;) (slyszalyscie o tym wczesniej?) Pani Papryka ma szerokie ramiona, płaski brzuch i pupę. Talia jest mało widoczna. Niektóre papryki przy długich nogach mają masywne uda i łydki. Patrząc z tyłu na młodą paprykę ubraną na sportowo, łatwo pomylić ją z chłopakiem.
Typ figury nie ma znaczenia gdy kobieta jest szczupla, swoj typ figury kobieta odkrywa DOPIERO wtedy gdy tyje, bo wowczas albo nas przybywa w tylku, albo w pasie , etc... Ja gdy zaczelam tyc odkrylam ze talia pozostala dlugo 'stosunkowo' szczupla a tyc zaczely uda, i tylek..no tak, ..i biust tez (dlatego sie waham czy jestem grucha czy klepsydra, bo wedlug definicji/ i ksztaltu gruszka powinna miec tez maly biust, a mi biust i biodra tyly w tym samym czasie)
Ale, wracajc do piatkowej dyskusji, wygral typ jabka, dlaczego? Bo latwiej go zamaskowac, Nogi to 70% - 60%? naszej sylwetki? a jablka moja ladne nogi, szczuple! wystarczy je wyeksponowac, podkreslic, a brzuch? zakryc, jest mnostwo tunik delikatnie marszczonych na brzuchu (zakrywajacych go) i eksponujacych zgrabne nogi, a one odciagna juz skutecznie uwage od wszytskiego, latwiej zakryc brzuch niz caly dol, bo gdy masz figure gruszki lub klepsydry z nadwaga! musisz myslec jak ukryc 70/60% swojego ciala, ..kiepska sprawa, tylek rosnie, biodra rosna, uda rosna, nogi rosna, i jak to ukryc? gdy podkresli sie szczupla talie, to i tak wyeskponuje sie za wielkie dolne partie (bo nie da sie zakryc nie poszerzajac talii), a jeszcze ten nie maly biust (klepsydry) Reasumujac gdybym cale zycie miala miec nadwage z zadna szansa na zeszczuplenie to chcialabym byc mala /niska kobietka o typie figury jablka. Mam 175 cm, wiecie jak wyglada Joanna Liszowska? , sadze ze jestem od niej szczuplejsza, ale pod jej adresem na forach modowych pada wiele inwektyw, najlagodniejsze z nich to 'wielka baba"' .. no wlasnie, a Dorota Wellman ? to 'niskie' jabluszko, 'Niska' wiec nie rzuca sie tak w oczy jak Joasia (a jej BMI pewnie jest wieksze od Asi), . gdy kobieta jest wysoko i ma nadprogramowe kilogramy robi sie od razy wieeeeelka, o 'grubej malej' rzadko mowi sie wielkaaa, ..a jaka kobieta chce sluchac ze 'jest wielka"? No chyba zadna ! , (watpliwy komplement)
ps. jest jeszcze jeden argument za jablkiem, wedlug trenerow, i wszelkich expertow od ciala - brzuch jest najlatwiejsza parta do wytrenowania, a najtrudniejsza uda (gruszka), do tego jesli zmasakrujemy nasze cialo totalna waga, to brzuch mozna 'naciagnac" operacyjniue , a - uda- nie, tzn jest taka operacja wyciecia skory z ud, ale z tego co wiem, blizny na 90% rozciagnal sie, i bedzie to gorzej wygladalo niz przed...
Male pocieszenie, klepsydra swietnie chudnie, proporcjonalnie, i pozniej jest super:).........wiec?- jazda na orbitrek..
A Wy dziewczyny co o tym myslicie? Gdybyscie mialy na zawsze pozostac z kilkoma nadprogramowanymi kilogramami to wolalybyscie je miec w udach i tylku i w nogach czy w brzuchu?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ZapachDukana
14 czerwca 2013, 21:14Jestem typowym jablkiem i moja najwieksza zmora jest brzuch to na nim mam najwiecej do zrzucenia. Mysle podobnie ze jezeli sie jest szczuplym czy jablko czy klepsydra czy gruszka nie maja wielkiego znaczenia chociaz z dostepnym trzecz wybralabym ta najproporcjonalniejsza. Ale musze powiedziec ze jednak z dwojga zlego i tak wole byc tym jablkiem niz gruszka. Bo jakby nie patrzyl brzuch mozna zakryc tunika czy czymkolwiek luznym a obfity tylek i masywne nogi ciezko:/. Znam kilka gruszek przy tuszy i wiem jak sprawa wyglada. Dowodem na to jest ze mimo swej nadwagi i tak dostaje komplementy ze mam piekne szczuple dlugie nogi a dostac komplement z nadwaga to moim zdaniem wyroznienie. Ale i tak uwazam ze wielki brzuch nie jest fajny..... Do tego mam problemy z woreczkiem zolciowym ktory jest elementem ukladu pokarmowego wiec teoria ze ludzie z otyloscia brzuszna sa podatne na tego typu choroby sa jak najbardziej trafione. Najlepiej byc szczuplym i zdrowym niezaleznie od sylwetki:). Acha i nie zgadzam sie ze kobieta jablko to babochlop to gruszki sa bulinkami balwankami? Beznadziejna sugestia....
ggeisha
6 czerwca 2013, 13:36Ja bym wszystko oddała za bycie gruszką (lub klepsydrą!). Moja figura zawsze była taka... mało kobieca. Tyłam w okolicach brzucha. Teraz jestem po plastyce, brzuch mi znikł (dolna część), to tłuszczyk odkłada się w górnej części brzucha - pod piersiami - fuj!. Do tego uda. Ale biodra - nigdy! Kości miednicy mi sterczą. Wolałabym po tysiąckroć mieć zgrabny, krągły tyłeczek z bioderkami, jak na kobietę przystało, wówczas nie przeszkadzałby mi mój obwód w talii, który normalnie mam porównywalny z obwodem w biodrach :( . No ale cóż, tego nie zmienię.
holka
1 czerwca 2013, 21:41Bardzo fajny wpis :) ...ciekawa jestem czy się spodziewałaś takich komentarzy od urażonych gruszek hihi...mi zdecydowanie najbardziej podobają się klepsydry...bo to jest ideał kobiecych kształtów...a te wszystkie jabłka,gruszki i inne to cały czas muszą kombinować co by tu strojem nadrobić (wiedziałam,że typów figury jest więcej) No cóż każdemu podoba się co innego...ja osobiście nie lubię ani grubych nóg ani grubych brzuchów...ale grube nogi widać częściej :)
doityourself
30 maja 2013, 13:52niestety ciężko jest chipsy odstawić :
Ramona...
24 maja 2013, 20:26P.S. Dużo piękniejszą figure ma Beyonce czy Kim Kardashian , Scarlett Johansson niż Liszowska cz Wellman bo te dwie ostatnie jak się na nie patrzy to przypominaja babo-chłopa nie ubliżając im.
Ramona...
24 maja 2013, 20:20Oczywiście sprowadzanie typów sylwetki do jabłka bądź gruszki jest dużym uproszczeniem ale powiem tak : zdecydowanie ładniejszą figura jest gruszka bo jest kobieca. W kobiecie liczą się ładne biodra krągła pupa wcięcie w talii i biust a gruszka ma wszystko co wymieniłam czasem poza dużymi piersiami. Natomiast jabłko to typowo męska figura chudy często płaski tyłek małe biodra wielki basior nogi niby szczupłe ale też jakieś takie męskie wyglądaja jak zapałki w stosunku do reszty. Figura gruszki jest też bardziej pożądana przez mężczyzn. Często w jakis reklamach itp. kobieta jest narysowana jako postać z dużymi piersiami cieniutka talią dużą pupą i kobiecymi krągłymi nogami a nie z chudymi patykami. Zgodzę sie z Tobą, ze jeśli gruszka i jabłko przytyja to jabłku łatwiej jest zakryć swoją wagę np szeroka bluzką i wyeksponować chude nogi - dla otoczenia taka osoba mając nadwagę może w ubraniach uchodzić za szczupłą . Z kolei moim zdaniem grubsza ale w miarę jędrna gruszka lepiej wygląda jako całość niz jabłko - szczególnie w bieliźnie. Ja stawiam na gruszkę może być gruba byle jędrna. I powiem Ci więcej ja mam figure klepsydro-gruszki i po przytyciu ok 10 kg nadal faceci mnie zaczepiali i mówili, że jestem bardzo proporcjonalna i taka kobieca. Często bywało tak, że ladne szczupłe koleżanki o figurze jabłka nie cieszyły się zainteresowaniem i Panowie spośród nas wybierali mnie . Kolejna rzecz ... dziewczyny często dążą do bardzo chudej sylwetki i .. ja chwilowo byłam dość chuda i szczerze to żaden facet nie zwracał na mnie wtedy uwagi a koledzy mówili ,że w kobietach najbardziej podoba sie im kobiecość bo sami sa przecież facetami więc szczupłe tak ale chude nie i o kobiecej figurze gruszki a nie o męskiej figurze jabłka.
briget1983
20 maja 2013, 08:19Ale ciekawy wpis... zaczytałam się:) Wiec z mojej analizy wynika, że jestem jabłkiem... nie wiem czy to dobrze czy źle. Nogi zawsze miałam ładne, ostanie tyją pierwsze chudną:) Nawet tera zmam całkiem ładne nogi...chyba:) Ale masz 100% racji co do Wielkiej baby, ja mam 176 cm wzrostu, wiem co to znaczy:( A największa zmorą jest dla mnie brzuch, szczególnie teraz po ciąży, nad tym pracuję. W sumie to nawet się cieszę żę nie mam "grubych" nóg bo chyba to najtrudniej zgubić. P.S. Mnie tam Liszowska się podoba, tylko wszystko zależy jak się ubierze:)
ojtajolunia
19 maja 2013, 19:16Masz racje ale jest cos jeszcze. Ja jestem jabłkiem właśnie, nogi mam ok ale z brzuchem problem. Łatwo go schować i w miarę łatwo zgubić. Minus taki ze nadwaga i otyłość brzuszka jest niebezpieczna dla zdrowia bo narządy wew są otłuszczone. Ja chciałbym mieć bardziej wcięta talie i chyba to by było na tyle:-) Świetny wpis, buziaki
barbarossa1976
19 maja 2013, 07:15ciekawy wpis pozdrawiam
roogirl
18 maja 2013, 23:15Jest więcej typów niż te 4, 12 przynajmniej: jabłko, gruszka, klepsydra, wazon, dzwon, cegła, kolumna, rożek, kręgiel, kielich, wiolonczela, lizak plus jeszcze miksy. Ja jestem klepsydrą i uważam, że najgorzej mieć masywne nogi... gruby brzuch można świetnie ukryć, a nóg się nie da.
mirabilis1
18 maja 2013, 22:15Jakbym miała brzuch, trafiłby mnie szlag, niezależnie od ilości dostępnych marszczonych tunik i bluzeczek. Jestem gruszką, ale nawet przy wadze 75 kg miałam płaski brzuch. Teraz ważę 60 i mam się dobrze, choć czasem wolałabym mieć większy biust. A otyłość brzuszna jest bardziej szkodliwa dla zdrowia. Zaraz zaraz.... Łatwiej??? Mam kilkanaście koleżanek z cieniutkimi kończynami i sporym środkiem. I ni cholery....