Dziś krótko: wczoraj dowiedziałam się, że za tydzień wyjeżdżam na 2 mies do szwecji do pracy. Zero ogarnięcia. Troszkę się boję. Co teraz, nie będę miała czasu ani sił na ćwiczenia?
Wczoraj, jak dostałam tą wiadomość od razu zrobiłam rozgrzewkę i poszłam biegać. Wyszło 5km. Fajnie, że gdy chcialam się rozładować to automatycznie chciałam to zrobić w sposób aktywny a nie przez wyjście na piwo, ew. tzw.7.
śpię dziś poza domem, żeby swobodnie móc pożegnać się z kuzynką. Będzie miło:) za godzinę mam autobus do niej. A co najpierw? Poćwiczę;D
Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie zepsuła tego wszystkiego co na tą chwilę osiągnęłam przez zmeczenie które będzie mi towarzyszyło przez ten czas. No dobrze.. to czas na mnie.
***
navyblue.moo
12 czerwca 2013, 22:43Szwecja? zazdroszczę! :)