Witam, witam! Humor mi dopisuje, chociaż w sobotę nie udało mi się ujrzeć 68kg, chociaż było blisko! bo 69,3kg.
Ale jak wiecie w sobotę był roczek i uwierzcie mi dałam sobie totalny luz z pilnowaniem jedzenia, cieszyłam się po prostu świętem mojej córy :) A też miałam trochę nerwów tego dnia wiec i tak mnie jadłam, ale w niedziele objadłam sie jak bąk, ale nie mam żadnych wyrzutów sumienia :) Wiem, ze waga pokaże znów koło 70kg, ale spoko, spoko do końca miesiąca będzie w końcu to 68kg, bo od dziś wracam na prawidłowe tory bo organizm sam się o to doprasza :) Więc dziś już grzecznie i z powrotem do ćwiczeń :)
Impreza się udała super! Wszystko fantastycznie się zgrało, goście dopisali, pogoda również! Tosia była wyspana, najedzona i w fantastycznym humorze od początku! Dostała tyle prezentów, ze głowa mała, większe i mniejsze drobiazgi, ale wszystko sie przyda, jednak największą furorę zrobił prezent od chrzestnego i rodzinki, mianowicie drewniany wózek dla lalki taki jak na zdjęciu poniżej, tylko że w kolorze lila z białymi kółkami i rączką i w środku mały śpiworek dla lali w paski:
Ochów i Achów było pełno :) Jednym z prezentów był też nocnik i Tosia siedziała na nim dopiero dwa razy, ale za każdym razem zrobiła już z niego porządny użytek, aż się zdziwiliśmy myślałam, że będzie z niego uciekać, ale grzecznie siedzi, bawi się, a przy okazji załatwia swoje potrzeby, więc liczę na to, że przyzwyczai się szybko do nocnika :) Mała oczywiście wybrała różaniec i banknot, cały czas trzymając rękę na słowniku, więc zdania są podzielone kim zostanie :P
Co do jedzenia, wszystko wyszło bardzo smaczne, dużo jeszcze zostało, ale każdy praktycznie wychodził z imprezy z paczką, a to ciasto dostał, a to sałatki, wiec ogólnie wczoraj prawie wszystko udało nam się zjeść i jest spokój. Tort był fantastyczny (zamawiany) jak zwykle polecam Poznaniankom, jeśli chcą już zgrzeszyć to w cukierni Magdalenka - bajka, poezja, no cudo! Za każdym razem :)
Mała była tak wymęczona, ze jak w końcu zasnęła po 21 to spała do 8.45 normalnie cud! Więc i my trochę pospaliśmy :) A tu Moja Księżniczka z Mamą :)
Aktywność: w planach 400kcal na rowerku :)
Dzisiejsze Menu:
I śniadanie: 2 łyżki sałątki ziemniaczanej + dwie kromka chleba + 1/2 jajka
II śniadanie: miseczka winogron + 4 popcorn chips o smaku fromage
III Obiad: miska zupy meksykańskiej
IV podwieczorek: będzie edit :P
madzia0308
21 czerwca 2013, 13:46Śliczną masz córeczkę ;)
klauduniek
18 czerwca 2013, 09:21Ale dwie piękne dziewczyny :) No cud miód i w ogóle nic dodać nic ująć :) Przepraszam, że tak rzadko komentuje ale nie mam niestety czasu ;// Buźka :*
MusingButterfly
18 czerwca 2013, 07:42Dwie piekne kobiety :) :* swietnie ze wszystjo tak sie udalo :) nalezy Ci sie :-)
therock
17 czerwca 2013, 22:47:*
CytrusowaKawa
17 czerwca 2013, 22:24obie cudownie wyglądacie!
therock
17 czerwca 2013, 21:29Ja też mam specjalne Pumy do biegania -.- ale tu pewnie i moja waga miała cos do tego...
papiszynka
17 czerwca 2013, 20:35super,że impreza się udała :) obie pięknie wyglądacie :)
JustynkaF
17 czerwca 2013, 20:33Piękną masz księżniczkę!
Madeleine90
17 czerwca 2013, 19:46każdemu czasami potrzeba trochę wolnego od diety:) pięknie wyglądasz, a takich ładnych długich włosów to można Ci tylko pozazdrościć:)
monka252
17 czerwca 2013, 15:40Pewnie, że nie ma co się za dużo przejmować, że dużo zjadłaś! Już niebawem ujrzysz twoje 68 na wadze! :) Cieszę się, że wszystko dobrze poszlo! Świeeetnie wyglądasz i fajna ta twoja mała !! Uradowana ^^
NigdyNieKochalam
17 czerwca 2013, 14:51Miałam napisać zupełnie co innego, ale po zobaczeniu końcowych zdjęć nie mogę się powstrzymać... Wyglądasz REWELACYJNIE ! ;) ;** I Malutka Księżniczka oczywiście także ;)
alesza
17 czerwca 2013, 14:06To prawda:) Aż trudno uwierzyć :)) Ale się naczekaaaaałam :D Powodzenia!
radomszczak
17 czerwca 2013, 13:45Też tak myślę :) Moja ma taką "parasolkę" za 15 zł , ale podprowadza wózek od kuzynek :P I się bawi lalami. A te plastikowe to wrzątkiem przelejesz i spoko, smoczków to nie ma, więc nie trzeba myć żadnych zakamarków, a zawsze można kupić nowe, bo to 2 zł kosztuje taki soczek ;)
radomszczak
17 czerwca 2013, 13:07Jaka ona cudna, a jaka uśmiechnięta! Do zjedzenia :) My roczek dopiero za pare dni... A jakie Ty masz boskie nogi! :D Ps. też mamy w planach kupić małej wózek dla lali ;)
therock
17 czerwca 2013, 13:05Super, że impreza sie udała:) Mała jest przesłodka a prezenty świetne:)
radomszczak
17 czerwca 2013, 13:03Jak kupiłam Kubuś Water, ale one są bardzo duże, więc kupiam też z Kubusia mały soczek w butelce z dozownikiem i przekręciłam korem na niekapek. Ona ma też kubki niekapki, ale lubi z butelki, bo jej starsza kuzynka tak pije i ona potem też chce. A moja to też rękami tylko by jadla. Łyżeczką zrobi dwa machnięcia i pcha rączki w kaszke, dlatego potemtaki bajzel. Ale już wolę ten bajzel od karmienia ;)
WildBlackberry
17 czerwca 2013, 12:21ja mam 3 fotytyp i tez moge sie opalac, ale i tak smarowac sie czyms trzeba. W artykule wszystko jest opisane :))) polecam