I - płatki kukurydziane z mlekiem 0,5 %, 6 truskawek, kawa
II - activia, kiwi, popping z amarantusa
lunch - surówka z młodej kapusty z koperkiem i oliwą z oliwek
obiadokolacja - makaron durum (garść) z kurczakiem i cukinią
kolacja - garść truskawek, szklanka kefiru 0 %
Boję się trochę tego makaronu. To już drugi raz w tym tygodniu. I znów odpuściłam chleb. Właściwie mogłabym dzień przeżyć na activii i wodzie z cytryną
Dziś mam czas na Chodakowską. Wczoraj nie zrobiłam, byłam u dietetyczki, później ogarnięcie...chciałam wyciagnąć PiW na rower ale on właśnie z siłowni wrócił i wolał obejrzeć film ze Stathamem niż kulać się na rowerze...Odpuściłam mu...wczoraj po raz pierwszy od 2 tygodni wrócił z pracy o normalnej porze...niech się chłopak zrelaksuje.
Wracając od dietetyczki o mało nie spotkało mnie coś paskudnego....otóż uciekł mi sprzed nosa tramwaj...ujechał może z 50 - 100 metrów do skrzyżowania i ....zderzył się z samochodem
a wizyta u dietetyczki miła. Zanotowałam kilogramowy spadek ! W sumie spadło mi 1,5 kg tłuszczu z brzucha. Fajne jest to, że widzę spadek właśnie na brzuchu, na przedramionach - miałam tam takie "bułki", zawsze myślałam, że to od bulderingu a to tłuszcz...no bo teraz ich nie ma
Z njusów z doopy : wczoraj okazało się, że Nermark ma pęknięty obojczyk - leczenie max 6 tygodni, rehabilitacja 2 miesiące....
Przede mną operacja młodej...nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał...nagle z pół roku zrobiło się kilka dni. Wieziemy ja do Puszczykowa (może spotka tam Nermarka?!
Wracam do pracy....właśnie dostałyśmy jakieś pisma od zakładu w szczecinie...podobno dyrektor coś przed nami ukrywa....a może to przed nim ukrywają, bo nie jest żadną szychą....zaczynam się martwić o pracę....na serio
Isfet
19 czerwca 2013, 06:51Ja zawsze miałam problem z tłuszczem na brzuchu, ale się nie poddaje i powoli znika :D Dasz radę z swoim na udach tylko trzeba pracy i cierpliwości :)
Agujan
18 czerwca 2013, 20:31przyjdzie czas i na dupsko, tylko nie odpuszczaj :)
Anka19799
18 czerwca 2013, 11:12:D
ksemir
18 czerwca 2013, 10:48Kurcze ja tez widzę siebie jeszcze jako grubą osobę,albo casem nie założę czegoś bo...no właśnie co.Fajnie sie ciebie czyta a z tym tramwajem to miałaś szczęście poprostu :)
barbra1976
18 czerwca 2013, 10:35spalisz sportem szkoda kasy na to co mozna samemu zrobic.
barbra1976
18 czerwca 2013, 10:29to z zarciem i nogami mamy identycznie:) a ja mysle ze liposukcja tez sucks bo nie wyssie miesnia:) bo tluszczu to sie pozbedziemy:)
barbra1976
18 czerwca 2013, 10:24przed zakretami hamuje:) a nart 4 lata nie widzialam...moze w tym roku...mrrrrr:)
barbra1976
18 czerwca 2013, 10:21jak ktos cie troche "poznal" to wie, ze pod publiczke nie pieprzysz. golym okiem widac problematyczne uda. ale zleza. pewnie na koncu. mam tez nogi mocne, zonk jest taki, ze jak mialam 12 lat i skorke na brzuchu, nogi byly duzo mocniejsze niz gora. i raczej same miesnie wtedy to byly. i wiesz, cwiczylam i biegalam, bo myslalam, zem gruba. kolezanki mialy o polowe chudsze... tak se wbilam do lba grubosc ze az sie spaslam:D teraz juz nie musze miec chudziutkich nog, fajnie by bylo ale niemozliwe, mini nie dla mnie, a takie piekne sukienki bywaja... ale grunt coby sie otluszczenia pozbyc.
barbra1976
18 czerwca 2013, 10:12mysle ze jak garsc makaronu to ok. ja lepiej, zebym nie dotykala makaronu, a platkow kukurydzianych lepiej nie miec w chacie(ja). takie najzwyklejsze, bez cukruy, tonami moge wpieprzac...