Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O wszystkim :) pakowanie, mierzenie i takie tam :)


Tak na szybko.
Zaczęłam już z grubsza sie pakować żeby nie robić wszystkiego na pędzie jutro bo oczywiście czegoś bym zapomniała- jak to ja potrafię ;)

Jutro rano centymetr i waga, zobaczymy co mi pokażą.


W piątek po pracy szybko na busa i do domu.:)
Po dwóch tygodniach zobaczę się z moim K. który właśnie kończy urlop:)
Dwa tygodnie, niby krótko, ale jak się razem mieszka i spędza każdy dzień to te dwa tygodnie da się odczuć. Z drugiej strony jednak - jest  chociaż okazja żeby zatęsknić a to jest potrzebne ;)

Przez ostatni tydzień nie ćwiczyłam tyle ile bym chciała bo zwyczajnie nie miałam czasu ale jak tylko się dało to nie odpuszczałam. 

W sobotę wesele :) Jeśli będę miała jakieś znośne zdjęcie to pochwale się wam jak wyglądałam. Tylko jest jeden problem...

Ja nie umiem się malować   Na co dzień używam tylko podkładu i tuszu do rzęs a teraz na wesele przydałoby się jakoś "podrasować". Ajj, no nic, jakoś to będzie :)

Powiem wam że fakt że schudłam na prawdę mnie cieszy ale mam teraz problem z ubraniami bo już nic co nosiłam jeszcze rok temu na mnie nie pasuje i niestety trzeba powoli wymieniać garderobę..
Oczywiście cieszę się że nie na mniejsze rozmiary :)

No uciekam bo godzina już późna  :)



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.