Witam
dawno nie pisałam, brak czasu no i nawał pracy robi swoje, ani czytac już mi się nie chciało, ani pisać...
co do mnie:
jedzeniowo średnio, parę grzeszków było, ale już teraz sobie powiedziałam definitywnie koniec
ćwiczeniowo: na plus, Insanity idzie pełną parą, tylko raz odpuściłam ABS co był w kalendarzu, ale ogólnie jakoś radzę sobie
Insanity:
skończyłam 4tyg intensywnych ćwiczeń z wzlotami i upadkami, ale skończyłam, teraz zaczynam 5tydzień i jest to recovery week, czyli przez 6 dni ćwiczę jedno i to samo (ale chyba dorzucę brzuszki do tego) i później jeszcze 4 tygodnie na koniec
Włochy:
tak, tak, tak... zapisałam się na wycieczkę, po kilkunastu dniach gdybania i przeglądania ofert w końcu jednak postanowiłam pojechać PIERWSZY RAZ za granicę, tak, nigdy nie byłam za granicą, brak kasy, ale teraz wyciągam oszczędności i pożyczam od mamy i jadę, raz się żyje i jak znów zrezygnuję w tym roku to za rok będzie tak samo
więc Włochy nadciągam 3 sierpnia, akurat tego dnia powinnam kończyć Insanity :P
plan wycieczki to Wenecja, Florencja, Rzym (Watykan) i Asyż, czyli wszystko co ważne i piękne,
jadę sama bo jestem sama ale co tam :P
Aparat:
w zeszłym roku zgubiłam swój mały aparacik cyfrowy, a teraz ten urlop... więc opcje były 2: pożyczyć lub kupić, jak pożyczę i zgubię to kicha, bo i tak będę musiała oddać kasę lub odkupić, więc mamam powiedziała że mi pożyczy kasę na aparat, najprawdopodobniej Fuji za 499zł, choć fajny jest też samsung za 539zł, bo nie chcę zwykłego małego kmpaktu jak miałam (a one za 250zł są) wolę dorzucić i mieć coś porżądniejszego, a na lustrzankę mnie nie stać
wiec ogólnie u mnie czas przygotowań do urlopu :P odchudzanie, ćwiczenie i kupowanie
pozdrawiam
dawno nie pisałam, brak czasu no i nawał pracy robi swoje, ani czytac już mi się nie chciało, ani pisać...
co do mnie:
jedzeniowo średnio, parę grzeszków było, ale już teraz sobie powiedziałam definitywnie koniec
ćwiczeniowo: na plus, Insanity idzie pełną parą, tylko raz odpuściłam ABS co był w kalendarzu, ale ogólnie jakoś radzę sobie
Insanity:
skończyłam 4tyg intensywnych ćwiczeń z wzlotami i upadkami, ale skończyłam, teraz zaczynam 5tydzień i jest to recovery week, czyli przez 6 dni ćwiczę jedno i to samo (ale chyba dorzucę brzuszki do tego) i później jeszcze 4 tygodnie na koniec
Włochy:
tak, tak, tak... zapisałam się na wycieczkę, po kilkunastu dniach gdybania i przeglądania ofert w końcu jednak postanowiłam pojechać PIERWSZY RAZ za granicę, tak, nigdy nie byłam za granicą, brak kasy, ale teraz wyciągam oszczędności i pożyczam od mamy i jadę, raz się żyje i jak znów zrezygnuję w tym roku to za rok będzie tak samo
więc Włochy nadciągam 3 sierpnia, akurat tego dnia powinnam kończyć Insanity :P
plan wycieczki to Wenecja, Florencja, Rzym (Watykan) i Asyż, czyli wszystko co ważne i piękne,
jadę sama bo jestem sama ale co tam :P
Aparat:
w zeszłym roku zgubiłam swój mały aparacik cyfrowy, a teraz ten urlop... więc opcje były 2: pożyczyć lub kupić, jak pożyczę i zgubię to kicha, bo i tak będę musiała oddać kasę lub odkupić, więc mamam powiedziała że mi pożyczy kasę na aparat, najprawdopodobniej Fuji za 499zł, choć fajny jest też samsung za 539zł, bo nie chcę zwykłego małego kmpaktu jak miałam (a one za 250zł są) wolę dorzucić i mieć coś porżądniejszego, a na lustrzankę mnie nie stać
wiec ogólnie u mnie czas przygotowań do urlopu :P odchudzanie, ćwiczenie i kupowanie
pozdrawiam
Catalunya
16 lipca 2013, 14:59stuk puk ;) Jak przygotowania do wyjazdu ??? Jak Insanity? gdzie się podziewasz ? Pozdrowionka wysyłam :)
NaDukanie
11 lipca 2013, 18:40No to super ze sie zdecydowalas :) ja juz po urlopie wiec ciesze sie Twoim...przygotuj sie na upal ...
marysia22
6 lipca 2013, 09:41piękne zdjęcie !!!!! :)
Kasia2701
4 lipca 2013, 07:37Samotnie na wakacje i to jeszcze do Włoch!!! odważna z ciebie kobieta ale może kogoś poznasz :))) Zrób dużo fotek kochana i pokaż nam, miłego wypoczynku:))) Powodzenia
AnielaKowalik
2 lipca 2013, 20:36Byłam na samotnej wycieczce w Egipcie i świetnie się bawiłam, zwiedzałam non stop, prawie nie spałam i nie jadłam, bo czasu nie miałam. Będziesz miała wspaniałą wycieczkę, świetnie, że się zdecydowałaś! Wenecja to piękne miasto, nastaw się na cudowne zwiedzanie. Porób foty i powklejaj później. Pozdrawiam :)
gruszkin
2 lipca 2013, 11:41Super, że się zdecydowałaś, samotne wakacje nie są złe, można kogoś poznać fajnego. Rób fotki i pokazuj. Ja w tym roku nigdzie chyba nie pojadę więc pocieszę się wakacjami innych, a jak bym jechała to i tak Tatry a nie tropiki, bo temp możesz mieć tropikalną. Pamiętaj o kupieniu filtrów!!!
Eyrene
1 lipca 2013, 10:26Moja siorka była chyba na identycznej wycieczce bo te same miasta odwiedzali :) Miło wspomina, aczkolwiek tempo zwiedzania z prędkością światła :P