Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 183:)) krok po kroku do celu!


Hej laseczki ostatnio bardzo dużo się dzieje i nie mam czasu do was zaglądać tak często jak bym chciała, ale muszę się podzielić z wami moimi małymi osiągnięciami.
 Moje zgięcie w kolanie z dnia na dzień jest większe teraz wynosi "90stopni",po drogę  autem zaczęłam śmigać sama tylko z wejściem do niego mam jeszcze problem ale jak już wejdę to czuję się jak ryba w wodzie, z czego się cieszę ogromnie ponieważ od wtorku zaczynam rehabilitację w Bydgoszczy i sama bym musiała dojeżdżać.
Z moim narzeczonym wszystko sobie wyjaśniliśmy a raczej on wyjaśnił i wszystko wróciło do normy. Dietę trzymam ale czasami zapominam o zjedzeniu podwieczorka i kolacji co nie jest dobrym wyjściem na dłuższą metę, raczej wrócę do pisania menu w ten sposób wskoczę na dobre tory.

    Menu:

Śniadanie: 2kromki pełnoziarnistego chleba, serek topiony, sałata, wędlina, pomidor, ogórek, herbata zielona, woda.
2Śniadanie: grejpfrut, kawa zbożowa, woda.
Obiad: ryż, pierś z kurczaka, warzywa na parze, herbata czerwona, woda.
Podwieczorek: jogurt pitny, herbata owocowa, woda.
Kolacja: 3 wafle kukurydziane z dżemem truskawkowym, herbata zielona, woda.

OKOŁO:  1200cal.

Ćwiczenia wczorajsze:
2razy po 15 min gimnastyki kolana ( ćwiczenia z wcześniejszych wpisów),
15 min zginania kolanem na podwieszkach,
1 godzina na basenie ( chodzenie pod wodą bez kul, pływanie na pływanie, wszystkie ćwiczenia które wykonuje w domu).



Ależ mnie nogi bolały po tym basenie padłam jak kawka wczoraj, a
dzisiaj też planuję iść na basen i równie dobrze ćwiczyć
ponieważ wszystko jest w moich rękach.


Miłego dnia chudzinki!!

  • fitnessmania

    fitnessmania

    19 września 2013, 15:33

    Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.