Witajcie :)
Tak jak w temacie - powracam do pisania na vitalii ;) sierpień nie był dla mnie łatwym miesiącem - zmarła moja babcia, co spowodowało najpierw spadek wagi ponieważ nie potrafiłam jeść. Natomiast później zaczęło się wpierdalanie ;c Na szczęście nie odpuściłam sobie ćwiczeń z Mel B, bieganie odeszło w zapomnienie. Pomimo, że tyle radości mi sprawiało nie mam siły na razie by do tego wrócić. Dzisiaj rano się zważyłam, na szczęście znów waga zaczyna spadać ;) Zaraz zrobię aktualizację wagi na paseczku. Dodatkowo do ćwiczeń z Mel dodałam skakankę. Wczoraj pierwszy raz skakałam, na razie to tylko 10 minut, ale nie chcę przesadzić by się potem ruszyć nie potrafić ;)
także kochane spinam poślady i ruszam w dalszą podróż do celu <3
i oby się udało! ;)
a teraz trochę motywacji ;)
trzymajcie kciuki! ;)
buziaczki ;*;*;*;*
grubbaska
7 września 2013, 19:32przykro mi z powodu babci:( Co do skakanki to sama uwielbiam i polecam, też zaczynałam od 10min ale u mnie kondycja była 0 i robiłam 2min skakania 0.5min przerwy i znów..teraz robię 4 x po 5min;)) polecam!!! Powodzenia.
Symsydka
6 września 2013, 12:03Powodzenia i wytrwałości życzę! :)