W kółko czytam swoje pierwsze wpisy i nie rozumiem co mozna czuć tak bardzo siebie ponizajac, niech nawet słownie. Tak bardzo sie ciesze, ze czuje sie inaczej, nie sadze, ze bardziej dojrzale, po prostu inaczej...bez zbędnego patosu, nerwicy, kompulsywnego ważenia sie....i pomysłami na diety. Własnie, nawet nie wiem kiedy sie ostatnio ważyłam, po prostu czuje sie swietnie, nie uprawiam dalej sportu, ale nie traktuje ten wysiłek jak katorge, przyszedł mi dzis biustonosz sportowy, tak wiec wychodze na przestworza Białołęki. Lubię siebie a przeciez ciało moje o mnie swiadczy.
zmieniłam wczoraj kolor włosów, nie pasuje mi zbytnio, ale jak odrobine sie rozjasni, bedzie dobrze, wydepilowałam tez ręce, pierwszy raz, nawet zabawnie jest.