Witam !
Tak dawno mnie nie było. Miałam mnóstwo nauki, egzaminy. Zdałam ! Z materiałoznawstwa i rachunkowości. Kamień z serca.
Cieszy mnie powrót tutaj, na samą myśl, że zaraz zacznę czytać wasze pamiętniki czuję zastrzyk pozytywnej energii :) I motywacji oczywiście.
Jeśli chodzi o mnie: W łikend wywaliło mi węzły chłonne za uchem, na szyi, pod żuchwą i jeszcze nad obojczykiem. Wystraszyłam się bardzo.. Zwłaszcza, że mam problemy ostatnio ze zdrowiem. Byłam przed wczoraj u lekarza, kazała zrobić mi badania z krwi i rtg klatki piersiowej, ale powiedziała, żebym się nie martwiła, że to zapewne przez to, że wyszłam mokra z basenu i jechałam tak na rowerze. Póki co zakazała mi chodzić na basen, dopóki nie skończę antybiotyku. Jak wiadomo z innymi ćwiczeniami ciężko mi się zabrać. Kocham pływanie, chciałabym przekonać się również do innego rodzaju ruchu. Np. biegania.
Jeśli chodzi o mój poprzedni wpis i 'spotkanie biznesowe'.. ekhm.. No właśnie, skończyło się pawiem na podłodze.. Jakaś masakra. Przez 22 lata nigdy nie zrobiłam takiej wiochy przed rodzicami. Wiadomo, że przyszłam pijana do domu, ale nigdy nie narobiłam wiochy. A tutaj... Rzygi na podłodze w łazience i przedpokoju. Ale może oszczędzę już szczegółów. Jeśli chodzi o to co wyszło z tego w kwestii biznesowej to dopiero będę wiedziała w przyszłym tygodniu.
Na tym spotkaniu byłam z trzema kobietami w wieku, 28, 27 i 30 lat. W sumie nie czułam w ogóle różnicy wieku, bawiłam się zajebiście, super babki z nich:) To zupełnie coś innego. No i opowieści o swoich mężach... No :D Nasłuchałam się nieźle, było śmiesznie zwłaszcza, że ja jestem singielką. Szczerze mówiąc, to w sumie odechciało mi się póki co zakładania rodziny (a właściwie to w ogóle dotychczas tego nie chciałam robić). Wiem, że być może powinnam myśleć inaczej. Nie jestem typową kobietą, która już chce mieć dziecko, męża i dom. Mam 22 lata, uwielbiam podróżować, poznawać ludzi, świat, mieć mnóstwo przygód, nie umiem się ustabilizować i usiedzieć w miejscu, prowadzę życie studenckie, nie wysypiam się, nie jem idealnie, nie mam instynktu dorosłej kobiety, pragnę chłonąć życie, kocham wolność, marzę przejechać na motorze przez całe USA (Route 66). Za rok planuję podróż moich marzeń. Zbieram póki co na nią pieniądze. Pracuję sobie trochę, póki wakacje, w roku akademickim też będę cisnąć. Stawiam raczej, że w najbliższym czasie nie stanę się stabilną kobietą w domem z ogródkiem, mężem i dzieckiem przy boku. Stabilność oczywiście nie stanowi dla mnie poukładania, bo mimo mojej 'WOLNOŚCI', jestem zorganizowana, mam twarde zasady i nie lubię NIEOGARU życiowego.
Oh.. rozpisałam się tutaj o sobie.. Matko.
Z innej beczki.
Wczoraj byłam na zakupach, kupiłam sobie spodnie, sweterki i koszulkę. Nie wiem o co chodzi, ale to były pierwsze od dawna zakupy przy których nie męczyłam się 'psychicznie'. Zawsze wręcz zdycham przy mierzeniu ubrań, wszystko mi wypływa, gniecie mnie czuję się okropnie. Tym razem miałam wrażenie, że jest lepiej, mimo mojego wszechobecnego tłuszczyska.
Weszłam na wagę -0.8 kg mniej....... W dwa tygodnie, jakaś masakra. Ale zawsze coś. W końcu coś ruszyło.
Jem z 'głową', zdarzają się grzeszki, ale też i miłe naprawdę zdrowe rzeczy. Tydzień i będę na chodzie. Ruszę na basen, tak konkretnie!
Wkurza mnie to, że przez te węzły muszę czekać. Ciągłe gadanie, zero postępów. :|
Lecę czytać Wasze pamiętniki !
Co u Was? Jak sobie radzicie ?
Meggi
W PIĄTEK JADĘ DO ŁODZI !!!!! <3
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Fryzja
19 września 2013, 11:36Życzę Ci abyś nigdy nie zgubiła tego zapału! Trzeba urzeczywistniać marzenia, żyjemy tylko raz :-) Ta "walka" z własnym ciałem doda Ci siły. Zdrówka!
lucyohlucy
18 września 2013, 22:57Zdrowiej szybciutko!:) Ja ma 25 lat, faceta od 2, ale i tak mi się jeszcze nie spieszy do pieluch i pierścionków ;) I teeeż chcę zwiedzić kawał świata przed rozmnożeniem się!
KobietaZWenus
18 września 2013, 22:12Będzie dobrze, wygrzejesz się trochę i przejdzie. Lepiej przeleżeć kilka dni w łóżku niż nabawić się czegoś gorszego. Ej, a pawie każdemu się zdarzają, więc głowa do góry!
levitacja
18 września 2013, 19:02A tam na 66 ufo nie lata przypadkiem:?
monikac030185
18 września 2013, 13:45tzn lat ;)
monikac030185
18 września 2013, 13:45poczulam sie tak staro piszac o kobietach starszych w wieku 27,28 i 30 latach...heh
montignaczka
18 września 2013, 12:26z węzłami nie ma zartów, ale to na 99% Cię przewialo...uważaj teraz na siebie aż wróci do normy...ja tak mam cały czas, tylko mnie przewieje to buły na karku i głowie...a na szyi to mam juz 10 lat powiększone bez przerwy, taki urok