Wspomniane w tytule święto obchodziliśmy wczoraj. Kupiłam mojemu Mężowi płytę, zespołu który istatnio bardzo mu się spodobał. Był bardzo zaskoczony i ucieszony. W ramach “świętowania” zrobiłam na kolację krewetki - moje pierwsze podejście. Ale wiecie co?? Nie smakują mi i to nawet nie chodzi o ich sam smak, a o ich konsystencję… taka gumowata…. jakoś mi nie podchodzi. No trudno, ale przynajmniej nie powiem sobie, ze nie próbowałam. Widać to jak z Sushi - nie podeszło mi i koniec. Ale to nie koniec świętowania. Było piwko i paluszki - powiem Wam, że smakowały jak nigdy! Przysięgam! Strach robić jutro kontrolny pomiar, ale powiem Wam, że nie mam jakichś super wyrzutów sumienia. Miałam ochotę to zjadłam.
Dzisiaj nadszedł w końcu wyczekiwany dzień. Dzisiaj mam wizytę u neurologa w związku z moim kręgosłupem. Powiem Wam tak - raz boli mniej, raz boli bardziej…. żartuję czasem, że po prostu nauczyłam się z tym żyć. Mam nadzieję, że ten lekarz dzisiaj coś mi doradzi. Nie mam w tej chwili ostrego bólu, ale dokuczliwy.
Wieczorem dzień ćwiczeń. Jutro mój Mąż jedzie na 3 dni na szkolenie i znowu będę sama, a bardzo tego nie lubię….Za bardzo za nim tęsknię… ale znalazłam sobie zajęcie chociaż na jedno popołudnie - obadam nową galerię w Katowicach. Nie będę Go Tym męczyć, bo on nie znosi zakupów i wielkich galerii.
POZDRAWIAM!!
Jess82
1 października 2013, 08:02Ja też kurczę nie jem krewetek przez tą ich konsystencję gumowato-żyłowatą. Ale ja to francuski piesek jestem, z polędwicy sopockiej nawet tą cieniusią żyłkę odcinam..:)
berdonkaa
1 października 2013, 07:54oby lekarz coś zaradził.... ja jeszcze w Galerii Katowickiej nie byłam, ale z zewnątrz wygląda ciekawie. poza tym ludzie z pracy mówili, że jest OGROMNA. ;)
therock
30 września 2013, 21:04mam w zamrażalniku krewetki i jakoś nie mogę się do nich przemóc :D
pin23
30 września 2013, 19:20nie jadlam krewetek nigdy,jakos mnie nie ciagnie do nich.Tez chodzilam po lekarzach neurologac,nurochirurgach i mam powazna dyskopatie do operacji-ale jak to powiedzial lekarz jeden-ma isc dopiero jak bedze mi grozil wozek bo po operacji nigdy nie wiadomo....
Okruszek83
30 września 2013, 14:58A nie wiem nawet nie sprawdzałam godzin otwarcia, na razie to nie mogę się wybrać, pewnie dopiero po porodzie, więc jakbyś była to daj znać czy warto :)
Zaba.90
30 września 2013, 14:48JA też nie lubię jak mój mąż wyjeżdża ;/
Okruszek83
30 września 2013, 14:46A w inny dzień możesz obadać to centrum handlowe na załężu :) zamiast targu to tam teraz jest pod dachem ;) Oby neurolog znalazł rozwiązanie.