Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rurki rurkowe


Ehh.... chciałam kupić sobie jakieś fajne spodnie, ale niestety moja figura nie przystoi do obecnych trendów! Dlaczego? Bo mam za grube nogi na miłościwie panujące nam rurki. Mierzę rozmiar 38 - w tyłku nawet luźne (mogłabym wziąć 36), ale na nogach opięte jak nie wiem co. Na pewno nie wygląda to ani modnie, ani estetycznie. Zakupy spodni są dla mnie najbardziej traumatycznymi zakupami.....

A skoro już o zakupach piszę to zwiedziłam wczoraj zarówno Galerię Katowicką jak i CH Załęże. A więc tak - Galeria Katowicka - moloch jak Silesia. Generalnie nie lubię takich sklepów i męczę się kiedy je odwiedzam, a robię to tylko z konieczności. Dzięki Bogu, że jest tam Rossman, bo bym wyszła z pustymi rękami!! CH Załęże dla mnie wygrywa, bo jest bardziej kameralne. Minus? Póki co otwartych jest 40-50% stoisk. Myślę, że ma potencjał. W CH Załęże Chciałam kupić sobie buty, o takie (tylko w kolorze czerwonego wina):

Ale niestety są zbyt zabudowane pod kostką i mnie uwierały. Ale strasznie mi się podobały.... No nic - będę szukać dalej. 

W poniedziałek byłam na wizycie u neurologa. Wizytę można by zamknąć w stwierdzeniu: "Boli Panią kręgosłup jak się Pani schyla? To proszę się nie schylać. Następny proszę!" Nie dowiedziałam się nic poza tym co mogłam wyczytać w necie. Pytał się czy trzymam wagę - poczułam się za gruba..... Przepisał mi zabiegi rehabilitacyjne, na które się zapisałam oczywiście prywatnie, bo na ten rok już nie ma miejsc. Na koniec pytam czy przy zaostrzeniu bólu mam coś brać to powiedział "Mogę Pani coś przepisać". Oglądał mój stary wynik tomografu z - uwaga! - 2006 r i powiedział, że nie widzi nic niepokojącego.... I przepisując zabiegi zapytał co mi wtedy pomogło.... wróciłam wściekła jak nie wiem co! Na pocieszenie powiedział, że 80% ludzkości cierpi na bóle lędzwi. Zabiegi zaczynam od poniedziałku. W sumie 10x3 różne zabiegi. Mam nadzieję, że przyniosą ulgę....

Zakupy nieudane, Męża nie ma, jestem za ciężka dla swojego kręgosłupa - załamka na całej linii!


  • Malgosiat

    Malgosiat

    3 października 2013, 09:50

    Znam Twój ból ja też praktycznie nie chodzę w spodniach, bo też tak mam. Nawet kiedyś jak ważyłam ok. 50 kg miałam ok 38 w łydce. Więc głowa do góry ja już dawno się z tym pogodziłam. Za to mamy inne części ciała chudsze. Ja np. pas a ty jak sama wiesz biodra i całą górę. Moja koleżanka ma szczupluteńkie nóżki 44 w udzie - wyobrażasz sobie! a w pasie 85 cm.- ja tak dużo to miałam chyba bezpośrednio po porodzie. Więc nie martw się !

  • therock

    therock

    2 października 2013, 21:15

    Wybieram się do katowickiej na rekonesans:D ale też nie przepadam za tak wielkimi sklepiskami...

  • Anankeee

    Anankeee

    2 października 2013, 20:41

    Mam podobny problem. Rurki sa niekorzystne również dla mnie. Dzis udało mi się po dwóch godzinach namierzyc spodnie z szerszą nogawką w camaieu ;-)

  • Ewelwaga82kg

    Ewelwaga82kg

    2 października 2013, 17:39

    ładne buty...a z lekarzami i całą służba zdrowia to niestety tak jest.... szkoda gadać

  • Okruszek83

    Okruszek83

    2 października 2013, 11:37

    Ja do moich nóg to nawet o rurkach nie myślę, prosta nogawka najlepsza :) Buciki faktycznie fajne, szkoda, że uwierały. Ja jak się wybieram do Silesii to wchodzę tylko do konkretnych sklepów, w połowie na pewno ani razu nie byłam :) Co do lekarza to konował jakiś!!! Mój mąż się nadział tak na laryngologa niby ordynatora, prywatnie oczywiście poszedł, a tam do badania ledwo patyczki drewniane miał... Potem poszedł prywatnie gdzie indziej i od razu problem rozwiązany... Stwierdziłam, że po prostu prywatne kliniki z zabiegami z NFZ to najlepsze wyjście, Moja mama pojechała z biodrem do Warszawy aż i cud - przestało boleć po zastrzyku, który miał działać do pół roku, a działam 2 lata, teraz znowu chce jechać :) Kasa poszła, ale efekt był ponad oczekiwania, więc nie szkoda.

  • berdonkaa

    berdonkaa

    2 października 2013, 09:45

    tak, bardzo ciężko o spodnie, ja rurki mogę nosić, za to zwykle mam za długie nogawki bo jeśli są dobre w tyłku to za długie, za małe w tyłku to nogawki ok - jednym słowem mam za gruby tyłek na moje nogi :P przykro mi z powodu, że lekarz Cie tak potraktował... szkoda gadać na naszą służbę zdrowia.

  • Jess82

    Jess82

    2 października 2013, 09:34

    Podobają mi się takie bardzo, tylko że na koturnie raczej. A co do spodni, też się wkur**am za każdym razem że nie ma normalnych prostych nogawek, wszystkie kuźwa zwężane. Ehh

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.