A skoro już o zakupach piszę to zwiedziłam wczoraj zarówno Galerię Katowicką jak i CH Załęże. A więc tak - Galeria Katowicka - moloch jak Silesia. Generalnie nie lubię takich sklepów i męczę się kiedy je odwiedzam, a robię to tylko z konieczności. Dzięki Bogu, że jest tam Rossman, bo bym wyszła z pustymi rękami!! CH Załęże dla mnie wygrywa, bo jest bardziej kameralne. Minus? Póki co otwartych jest 40-50% stoisk. Myślę, że ma potencjał. W CH Załęże Chciałam kupić sobie buty, o takie (tylko w kolorze czerwonego wina):
Ale niestety są zbyt zabudowane pod kostką i mnie uwierały. Ale strasznie mi się podobały.... No nic - będę szukać dalej.
W poniedziałek byłam na wizycie u neurologa. Wizytę można by zamknąć w stwierdzeniu: "Boli Panią kręgosłup jak się Pani schyla? To proszę się nie schylać. Następny proszę!" Nie dowiedziałam się nic poza tym co mogłam wyczytać w necie. Pytał się czy trzymam wagę - poczułam się za gruba..... Przepisał mi zabiegi rehabilitacyjne, na które się zapisałam oczywiście prywatnie, bo na ten rok już nie ma miejsc. Na koniec pytam czy przy zaostrzeniu bólu mam coś brać to powiedział "Mogę Pani coś przepisać". Oglądał mój stary wynik tomografu z - uwaga! - 2006 r i powiedział, że nie widzi nic niepokojącego.... I przepisując zabiegi zapytał co mi wtedy pomogło.... wróciłam wściekła jak nie wiem co! Na pocieszenie powiedział, że 80% ludzkości cierpi na bóle lędzwi. Zabiegi zaczynam od poniedziałku. W sumie 10x3 różne zabiegi. Mam nadzieję, że przyniosą ulgę....
Zakupy nieudane, Męża nie ma, jestem za ciężka dla swojego kręgosłupa - załamka na całej linii!
W poniedziałek byłam na wizycie u neurologa. Wizytę można by zamknąć w stwierdzeniu: "Boli Panią kręgosłup jak się Pani schyla? To proszę się nie schylać. Następny proszę!" Nie dowiedziałam się nic poza tym co mogłam wyczytać w necie. Pytał się czy trzymam wagę - poczułam się za gruba..... Przepisał mi zabiegi rehabilitacyjne, na które się zapisałam oczywiście prywatnie, bo na ten rok już nie ma miejsc. Na koniec pytam czy przy zaostrzeniu bólu mam coś brać to powiedział "Mogę Pani coś przepisać". Oglądał mój stary wynik tomografu z - uwaga! - 2006 r i powiedział, że nie widzi nic niepokojącego.... I przepisując zabiegi zapytał co mi wtedy pomogło.... wróciłam wściekła jak nie wiem co! Na pocieszenie powiedział, że 80% ludzkości cierpi na bóle lędzwi. Zabiegi zaczynam od poniedziałku. W sumie 10x3 różne zabiegi. Mam nadzieję, że przyniosą ulgę....
Zakupy nieudane, Męża nie ma, jestem za ciężka dla swojego kręgosłupa - załamka na całej linii!
Malgosiat
3 października 2013, 09:50Znam Twój ból ja też praktycznie nie chodzę w spodniach, bo też tak mam. Nawet kiedyś jak ważyłam ok. 50 kg miałam ok 38 w łydce. Więc głowa do góry ja już dawno się z tym pogodziłam. Za to mamy inne części ciała chudsze. Ja np. pas a ty jak sama wiesz biodra i całą górę. Moja koleżanka ma szczupluteńkie nóżki 44 w udzie - wyobrażasz sobie! a w pasie 85 cm.- ja tak dużo to miałam chyba bezpośrednio po porodzie. Więc nie martw się !
therock
2 października 2013, 21:15Wybieram się do katowickiej na rekonesans:D ale też nie przepadam za tak wielkimi sklepiskami...
Anankeee
2 października 2013, 20:41Mam podobny problem. Rurki sa niekorzystne również dla mnie. Dzis udało mi się po dwóch godzinach namierzyc spodnie z szerszą nogawką w camaieu ;-)
Ewelwaga82kg
2 października 2013, 17:39ładne buty...a z lekarzami i całą służba zdrowia to niestety tak jest.... szkoda gadać
Okruszek83
2 października 2013, 11:37Ja do moich nóg to nawet o rurkach nie myślę, prosta nogawka najlepsza :) Buciki faktycznie fajne, szkoda, że uwierały. Ja jak się wybieram do Silesii to wchodzę tylko do konkretnych sklepów, w połowie na pewno ani razu nie byłam :) Co do lekarza to konował jakiś!!! Mój mąż się nadział tak na laryngologa niby ordynatora, prywatnie oczywiście poszedł, a tam do badania ledwo patyczki drewniane miał... Potem poszedł prywatnie gdzie indziej i od razu problem rozwiązany... Stwierdziłam, że po prostu prywatne kliniki z zabiegami z NFZ to najlepsze wyjście, Moja mama pojechała z biodrem do Warszawy aż i cud - przestało boleć po zastrzyku, który miał działać do pół roku, a działam 2 lata, teraz znowu chce jechać :) Kasa poszła, ale efekt był ponad oczekiwania, więc nie szkoda.
berdonkaa
2 października 2013, 09:45tak, bardzo ciężko o spodnie, ja rurki mogę nosić, za to zwykle mam za długie nogawki bo jeśli są dobre w tyłku to za długie, za małe w tyłku to nogawki ok - jednym słowem mam za gruby tyłek na moje nogi :P przykro mi z powodu, że lekarz Cie tak potraktował... szkoda gadać na naszą służbę zdrowia.
Jess82
2 października 2013, 09:34Podobają mi się takie bardzo, tylko że na koturnie raczej. A co do spodni, też się wkur**am za każdym razem że nie ma normalnych prostych nogawek, wszystkie kuźwa zwężane. Ehh