Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miesiąc nowego życia


Syn ma już miesiąc.


Pornografia? Skąd...

Mamusia już do siebie doszła:


Dietę nawet stosuję choć najlepiej mi idzie tak do obiadu. Potem już raczej jem co mi w rękę wpadnie a najgorsze są herbatniki. Zrobił się ze mnie ciasteczkowy potwór:) To chyba dlatego, że inne używki mi są wzbronione. Na szczęście waga na razie łaskawa więc tak bardzo się nie przejmuję. Z utęsknieniem czekam na możliwość rozpoczęcia ćwiczeń, bo waga wagą, ale ciałko takie trochę oponkowate ciągle mi się wydaje. Jak syn da. Trudno będzie jak wcześniej o treningi 1,5 h ale może trzy razy w tygodniu po 45 min wygospodarujemy:) Drogie mamy, jak wy to robicie, że ze wszystkim zdążacie? Fakt, że praca zawodowa zajmuje mi dużo czasu ale pracuję zdalnie z domu i wtedy, kiedy mogę ale bez dużej pomocy męża a czasami babci w życiu bym się nie wyrobiła z obowiązkami domowymi. Samo prasowanie ciuszków małego zajmuje mi godziny. A jakiś obiad? Jakieś porządki? Zakupy? Wolę pójść do parku z dzieckiem. Jak to wszystko mieścicie pomiędzy zajmowaniem się dzieckiem? Wszystkie dobre rady chętnie przyjmę:)
  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    23 października 2013, 12:11

    Ha ha właśnie sobie wyobraziłam jak zapierdalam z parasolem po lesie :)Buziaki :)

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    16 października 2013, 18:47

    Hi hi no powiem Ci że wcale nie zazdroszcze ,na samo wspomnienie dwóch maluchów w domu ciarki mnie przechodzą .A to przeciesz juz ponad dwadzieścia lat mineło :)Kasia jeszcze troszkę a ogarniesz i dojdziesz do perfekcji ze wszystkim -nawet na te narty do mnie przyjedziesz .Chłopak jak malowany ,widać że zdrowy i radosny :)Ty sie teraz skup na rzeczach najważniejszych i głupotami sobie głowy nie zawracaj :)Mocno ściskam i i całuje :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.