Sobota i niedziela odchodzą w niepamięć....powiedzmy, że tych dni po prostu nie było. Działeczka, ludzie, jedzonko, picie...było wszystko. Ale teraz maleńka ruszaj dupsko! Na dodatek czekałam na okres, więc mój organizm wykazywał dziwne oznaki. Ale nie nakręcam się, za wszystkie grzechy serdecznie przepraszam. Dzisiaj dopiero budzę się po weekendzie. Muszę tyle rzeczy załatwić, a ja ciągle leniwa. Szukam już teraz pracy, żeby robić cokolwiek. Bo przez to wszystko ciągle nic mi się nie chce. Byłam wczoraj w solarium i wszystkie mnie swędzi....wszystko! Ja-specjalistka od opalania. Ostatnio sobie odpuściłam i organizm się odzwyczaił. Dobra, spadam. Dzisiaj normalne podsumowanie dnia. A jeszcze się nie zważyłam. Po tym weekendzie to chyba nie warto. Hihihihihhi!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.