Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
# yoooo:d


dużo problemów, zajadam je, ciężko się powstrzymać, ale stres tak na mnie działa. jednak po miesiącu cos tam cm spadlo, mimo kilku wpadek, waga w miejscu.

 

cwczylam 8minutowki, plus rower. efektow spektakularnych nie ma, ale cos ruszylo.. i powiem Wam, ze dzisiaj chciałam zmienić ćwiczenia, na zestawy z Mel B. cwiczylam z nia godzine, i mam dość. Nie czułam w ogole pracy miesni, tak samo jak i u Ewy.. za szybko, za dużo powtorzen, szarpanie, kilka cwiczen mi brakowało. Od jutra wracam znowu do 8 minutowek i na rowerek. Tutaj tempo wolniejsze, ale czuje jak miesnie pracują, rozne miesnie... zwieksze jedynie intensywność, wlasciwie już była zwiekszona, bo wszystkie ćwiczenia robie z obciążeniem na nogach i cięższych ciezarkach, ale zastanawiam się nad robieniem danych cwiczen w dwóch seriach. Zobacze co z tego wyjdzie.

 

czuje, ze potrzebuje zmiany, chciałabym jakiś hardcore, zebym padla na pysk po ćwiczeniach, żeby pot lal się strumieniami, zebym czula, ze dalam z siebie wszystko.

znalazłam przez przypadek jakies informacje na temat insanity. trochę to kosztuje, mam już kilka plyt z innymi treningami i leza na polce, bo znudzily mi się, nie daly efektow etc. i wrocilam do prymitywnego YT, ale kocham tego Pana :) i naprawdę lubie te ćwiczenia. Także na razie zostaje przy nich i diecie 1500. Zakupilam sobie jakies proteinki dla moich miesni, które maja mega zawartość bialka i innych cudow, i lepiej żeby ta oponka znikala. pozdro;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.