Hej Kochani;)
Wpadłam tylko na chwile dać znać ze żyje i choć samopoczucie nie najlepsze daje jakoś rade;)
Co do mdłości raz jest lepiej a raz gorzej, są dni gdzie najchętniej cały dzień bym przeleżała w łóżku.
No ale nie ma tak dobrze jakoś trzeba to przeżyć.
Ale apetyt generalnie jest lepszy nie ma co;)
Mam nadzieje ze po 3 miesiącu mdłości odejdą w całkowite zapomnienie.
Na razie jestem w 9 tygodniu.
Waga bez zmian- waha się na granicach 60,5-63 kg ostatnich kilka dni twardo widzę niecałe 62.
Ćwiczyć- ćwiczę około 5 razy w tygodniu, przeważnie jadę sobie na rowerku stacjonarnym jak oglądam film, dziś ćwiczyłam z nowa piłką przeznaczana specjalnie dla ciężarnych, czasami się trochę porozciągam i tak jakoś leci.
Staram się jeść zdrowo choć pozwalam sobie na male wyskoki ale wszystko w granicach rozsądku.
Juz kilka dni jem czekoladę milkę z ciasteczkami oreo;)
Ale po 3 kostki dziennie.
świetna jest;)
A dziś upiekłam drożdżówkę z malinami, serem i kruszonka. Pychota;)
W poniedziałek mój mężuś miał urodziny.
Jego pasja jest myślistwo wiec zrobiłam mu taki tort:
Skromnie stwierdzam ze był pyszny, było nas tylko trzech a zjedliśmy go w niecałe 2 dni;)
W niedziele byliśmy na spacerku w Tjome:)
Cudowne miejsce i bliziutko nas;)
Trzymajcie się Chudzinki;)
grgr83
7 listopada 2013, 20:52Aż żal jeść takie cudo tortowe
ew3linka88
7 listopada 2013, 14:12piękny tort masz talent :) po 3 miesiącu na bank będzie lepiej wiem po sobie :P