Po brzuszkach doszły jeszcze nogi i pośladki!
Codziennie poznaje siebie a 30minut ćwiczeń to jest 30minut ze mną "Sam na sam". Nie ma mnie dla nikogo liczę się tylko ja! :).
Cieszę się,że dałam rade i mam to już za sobą !
Mam nadzieję,że wy też się nie poddajecie i dążycie to swojego wymarzonego celu.
Prawie kończy się trzeci tydzień ćwiczeń! Jak to możliwe?Ja taki leniuch?! :D
Buziaki i miłego dnia życzę :)
kala1212
14 listopada 2013, 11:03świetnie Ci idzie z tymi ćwiczeniami...a ja dalej nic..ehh pozdrawiam i wytrwałości życzę ;)
-inna-
14 listopada 2013, 11:01ja zaraz też idę ćwiczyć :D mimo,że też szukałam wymówki co by się wymigać :)
wanttobe
14 listopada 2013, 10:33kurcze, a ja jeszcze nie pocwiczylam... ale zaraz sie zabieram za to:)
580Selene
14 listopada 2013, 10:31I bardzo dobrze robisz !! Poranne ćwiczenia pobudzają metabolizm i rozkręcają go aż do pory obiadowej! ja zazwyczaj wstaje wcześnie i ćwiczę. lepiej z rana niż wieczorem gdy organizm jest już zmęczony :) Bynajmniej jesteś usatysfakcjonowana do końca dnia, że coś dla siebie zrobiłaś :) super Pozdrawiam
NancyB
14 listopada 2013, 10:31Gratulacje! Oby tak dalej :)! !