Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
idę na dno


Załamka, porażka, katastrofa, kataklizm, niepowodzenie, stan beznadziei, poniżenia ..... mam jeszcze dodawać??? 

Czuję sie okropnie, waga wzrosła, życie się komplikuje, zauważyłam że zajadam stres.

Do tego ciemno, zimno, tylko śniegu brak na dokopanie mi do reszty.

Ach, nie ma co sie dołować. Zaprzyjaźnione dziewczyny proszę o relacje z walki z kaloriami, tesknię za Wami, ale naprawde mam za sobą trudny czas, a w perspektywie nic fajnego też nie widzę. 

XO papa

  • MarinaL

    MarinaL

    15 listopada 2013, 20:44

    Ojej ile negatywnych słów!!!!! Czy warto tak siebie dołować???? Na każdy problem jest rozwiązanie!!!! pamiętaj o tym;) A teraz się prześpij, jutro jest nowy dzień, obudź się z uśmiechem i siłą do walki, pokaż że jesteś silna!

  • marchewa2013

    marchewa2013

    15 listopada 2013, 20:36

    kobieto, weź się ogarnij. Waga wzrosła - zrób coś z tym. Życie się komplikuje - powiedz z uśmiechem, a ja się nie dam. Ciemno i zimno - weź latarkę, jak trzeba - to dwie. Za młoda jesteś na takie biadolenie.

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    15 listopada 2013, 19:58

    O jak bym widziała siebie tylko że ja to ubieram w troszkę barwniejsze stroje :)Nikt nie wie o co chodzi -ale czuje to co Ty :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.