jeśli o moją książkę chodzi, to mam trochę treści do dwóch conajmniej książek. w jednej opisuję swoje wspomnienia w pracy opiekunki szpitalnej, w drugiej moje wspomnienia z życia w Grecji... materiał dla ludzi o mocnych nerwach...
pisałam na początku po polsku, potem polskimi literami po grecku, a na koniec greckimi literami po grecku :) a to dlatego, że jest mi dużo łatwiej wyrazić swoje myśli po grecku, opisać zdażenia po grecku niż po polsku, bo pisząc po polsku zbyt często zastanawiam się "jak to się mówi" no i wychodzi na to, ze dużo prościej jest po grecku.... dziwne, wiem, ale skoro w tym jezyku siedzę po uszy od 10 lat, to chyba to tłumaczy czemu łatwiej po grecku.... zamotałam się w tej odpowiedzi........
xXMartusiaaXx
21 listopada 2013, 08:28binga 35 ma po czesci racje... Ale ja mam inne pytanie... Czesto czytam, ze nie masz ogolnie pieniedzy itd. Twoja operacja to zmniejszenie zoladka tak? Baaaardzo czesto ludzie traca duuuuzo w krotkim czasie po takiej operacji... I przez to zostaje baaardzo duzo nadmiaru skory... Stac cie na plastyke? I to nie tylko brzucha, bo i ramiona beda wisiec i uda... I uwierz, ze z tym nie da sie zyc, bo ja mialam "tylko" brzuch jak worek, ale i tak operacje zrobilam. i tanie to nie bylo. Zastanow sie czy nie lepiej samemu schudnac i ominac koszt kilkunastu-dziesieciu tysiecy na plystyke brzucha, ramion, ud itd. binga35 dobrze napisala. Po operacji musisz byc na diecie. Na tej samej diecie schudniesz i teraz :) Zastanow sie 3 razy. Pamietaj tez, ze schudnac mozesz sama a podczas operacji mozesz nawet umrzec... Pozdrawiam
binga35
20 listopada 2013, 22:41jedna dziewczyna kiedys pisała,że leżała na łózku operacyjnym i uświadomiła sobie,ze płaci kilka tysiecy (chyba 8) po to,żeby potem byc na diecie??? nie wiem,ćzy dobrze wyraziłam swoja mysl...chodzi o to,ze teraz ciezko wytrwac w diecie..a potem tez trzeba sie pilnowac!!! jedna kolezanka miała operacje to najpierw oczywiscie zalecone płyny, potem papki, potem małe porcyjki ale potem te porcje zaczynały być większe i większe... w sumie teraz nie mam z nia kontaktu, ale pamietam,że wcale nie było jej łatwo..na poczatku chudła ale potem znowu tyła.. ja bym sie nie zdecydowała chyba..
OneLastTime
20 listopada 2013, 20:13ale chyba przetłumaczą książkę na język Polski?
mefisto56
20 listopada 2013, 18:41Witaj !!!! Kalinko , chyba coś przegapiłam w Twoich wpisach , o jakiej operacji mówisz ??? Źyczę Ci zdrowia i powodzenia na obczyżnie . Krystyna
Kitton
20 listopada 2013, 17:09Wiesz, moze i siedzisz w jezyku greckim od lat ale czy jest to jezyk literacki :)? Napisze Ci prawdziwa historie : pewna kobieta od wielu lat byla w Ameryce Poludniowej, jezyka nauczyla sie tam, mowila plynnie, znala jezyk naprawde dobrze.. Napisala ksiazke i... i nikt nie chcial jej wydac bo okazalo sie, ze wcale jezyka poprawnego nie znala tylko jakis potworny slang i jak mozna sie bylo spodziewac, ksiazki napisanej slangiem nikt nie wyda. Nie mowie, ze jest tak w Twoim przypadku ale doswiadczenie mi mowi, ze w ojczystym jezyku niewiele osob posiada talent literacki, pisanie w jezyku obcym, w dodatku w jezyku, ktorego jak rozumiem nadal sie uczysz to dobre cwiczenie ale na profesjonalna prace to bym poczekala bo mozesz sie rozczarowac :). Ale bede trzymac kciuki bo "nie ma rzeczy niemozliwych tylko malo prawdopodobne i trudne do zrealizowania" :).