Zostaly mi rowniutko 4 tygodnie do wylotu do Anglii. Bede swiadkowa, chce schudnac 4 kg do tego czasu na wiecej realistycznie nie ma juz szans ale 1kg na tydzien jest jak najbardziej realny . Strasznie potrzebuje motywacji i kopa bo od czasow wakacji moje ogarnianie wyglada slabo. Ciagle zdazaja mi sie wpadki. Praktykuje Mindfulness gdzie sie da tylko nie podczas jedzenia i wrocilam do starych brzydkich nawykow. Uwielbiam czekolade i wspolne jedzenie przy stole i gadanie:/. Licze na pare slow wsparcia no i waga z paska caly czas aktualna. Jak osiol stoi w miejscu. Chcialabym miec do swiat chociaz blizej niz dalej do szostki :/
Milego tygodnia wszystkim ludkom!!
ar1es1
28 listopada 2013, 13:18Może co do biesiad to stosuj metodę małego talerzyka i najwięcej pakuj na niego surówek z mięskiem? No i nie zapominaj o śniadaniu bo jeśli je się je zbyt nikłe to wtedy wieczór łatwiej przesadzić z jedzeniem...Trzymam kciuki!!!
svana
25 listopada 2013, 09:08u mnie tez stoi ....może w końcu coś ruszy!