jak widać nie pisałam nic.
To że nie piszę chyba będzie oznaczało porażkę; od ostatniego wpisu wszystkiego wpadło dużo za dużo (słoik nutelli, cukierki, czekolady i batony i nawet chipsy,za którymi przecież UWAGA! nie przepadam)
nie było też ćwiczeń :/
ale już się biorę w garść- pewnie nie schudnę tych 5kg do Sylwestra ale przynajmniej spróbuję coś schudnąć, nie poddam się :) dziś już ładnie, po śniadanku (twarożek+kiełki), był też sok z cytryny, będzie jakiś grejpfrut zaraz :D
dziewczynki spinamy dupki
I na koniec najszczersza prawda czyli :
więc trzymamy dietkę, buzi buzi :*
p.s. dziś pierwszy dzień okresu więc zważę się w czwartek, woda trochę spadnie, zbadam czy ważę tyle samo bo na spadek nie liczę ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Furia18
3 grudnia 2013, 12:09Łoho,ale motywacje ^^ Co nie?Jak się zepniesz to jest szansa;)
ZizuZuuuax3
3 grudnia 2013, 12:00Schudnąć 5 kg jest szansa gdy mocno się postarasz, ale że przed sylwkiem wypadają święta to szansę maleją, tak jest w moim przypadku :D nawet gdy schudniesz 3, to będzie super wynik :)