Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dzien , padnieta
13 grudnia 2013
Tak jak w tytule. Dieta sama sie pilnuje. Nie podjadam i nie dojadam bo nie ma kiedy.....ale....duzo pije roznych plynow glownie wody. Waga rano 97.7kg, ale nie zmieniam jeszcze wagi. Zobacze jutro. dzis ruch troche mniejszy ale normalnie powieki mi na oczy spadaja a jest 22.45 dopiero. Ide zaraz spac. Boli mnie zylak w srodku nogi od posladka do kolana z tylu od wczoraj, bo gdzie prawie sto kg zywej wagi biedne nogi musza sie naganiac w pracy caly dzien, chociazby dlatego musze schudnac. Uciekam bo usypiam. Do jutra papapa
Nesca85
14 grudnia 2013, 10:20no no oby tak dalej
MamaJowitki
14 grudnia 2013, 08:51oby waga dalej spadala dla zdrowia