Cześć
jak już wczoraj pisałam codziennie rano piję taką solidną szklankę soku marchwiowo-jabłkowego z sokowirówki, którą wygrzebałam z szafy. Jestem w ciągu dnia żywsza, weselsza, lepiej mi się wstaje z łóżka (kiedyś dwa budziki nie były w stanie mnie podnieść). Myślę, że to chyba zasługa tego soku no i oczywiście zdrowej diety. Jem dużo ale wydaje mi się, że zdrowo.
Dziś jadłam:
Śniadanie: 1 kromka chleba żytniego z awokado, paroma cienkimi plasterkami wieprzowiny w sosie własnym i kiełkami, tost sandwich z dwóch kromek pieczywa tostowego pełnoziarnistego i 2 łyżeczkami nutelli, sok z marchwi i jabłek z sokowirówki
Obiad: dwa małe płaty morszczuka smażone w mące pełnoziarnistej, około 150 g ziemniaków z wody, pół opakowania surówki colesław, mandarynka no i pewnie będzie jakiś maly deser.
Kolacja: jajecznica z 3 jajek, czerwonej papryki na łyżeczce oliwy posypana kiełkami, kromka chleba żytniego, sok wielowarzywny fortuna.
Wrzucę wieczorem zdjęcia moich posiłków.
Życzę wszystkim miłego dnia.
MonikaGien
20 grudnia 2013, 18:56będąc ostatnio w Warszawie u moich rodzicow zabrałam od nich swoją sokowirówkę i tez mam zamiar pić sok z marchwi, tu na targu w Sokolce mozna kupić wór takiej zdrowej marchwi tylko powykrecanej za grosze, a na sok jak znalazł :-) trzymaj się
klaudiaankakk
19 grudnia 2013, 14:17no i w końcu zacznie spadać :)
Perfekcyjna2013
19 grudnia 2013, 12:40Oj to chyba też muszę kupić sokowirówkę bo u mnie słabo z energią