Ja się zupełnie nie nadaję do żadnych diet. Nie umiem jeść tak na godziny, zwłaszcza jak jestem głodna i tak podjem sobie a to orzeszek, a to mandarynka i moja dieta nie przynosi żadnych wyników... Chyba jedyny pożytek z bycia na tej diecie jest to, że zrozumiałam jak ważna jest regularność w posiłkach i równe odstępy czasu w jakich się jada. Ale w pracy jest to trudne, bardzo trudne.... zauważyłam już że jak jestem w domu to zjadam zdecydowanie mniej niż w pracy. Siedzisz przed tym komputerem 8 godzin i jakoś tak myśli często błądzą wokół jedzenia. Jeszcze u mnie w pracy jest teraz najgorszy okres.... zawsze zimą jest mniej pracy, choć może jak zima nie będzie sroga to nie będzie tak źle. No a najważniejsze, że idę do pracy dopiero 7-go stycznia.... cudownie. W poniedziałek wyjeżdżamy do Bukowiny Tatrzańskiej..... baseny i trochę więcej ruchu.... więc mam nadzieję, że nie grozi mi wzrost wagi mimo wszystko...
3majcie się ciepło, a ja wskakuję na orbiego!!!!!
therock
22 stycznia 2014, 18:54Jak dojdę to twojej wagi, to też spowolnię:) a tak to zapraszam do subskrybowania i odwiedzania:D powodzenia!
therock
22 stycznia 2014, 18:38Wolbrom :) rodzinne miasto mojej mamy;) mam pytanie, jeśli bedziesz prowadziła regularnie pamiętnik, to zaakceptuję zaproszenie inaczej nie ma sensu... daj znać :)
bateriojad
22 stycznia 2014, 14:44kiedys jezdzilam do Bukowiny T. na narty...ale to bylo bardzo dawno.. moze powinnas brac jedzonko posortowane w pojemniczki do pracy.. bo regularnosc posilkow jest najwazniejsza w odchudzaniu... i nie mysl tak ze Ci sie nie uda... wlasnie ze sie uda i potrafisz !powodzenia i milego wypoczynku...
liliana200
22 stycznia 2014, 10:31Nie nazywaj swojej diety "dietą" bo tak wpadniesz w złość i szybko to rzucisz. Lepiej nazwij to nowym odżywianiem, sposobem na jedzenie. Orzechy są bardzo zdrowe owoce z resztą też więc na zdrowie. Lepsze to niż zajadanie się słodkościami.
Wardol
21 stycznia 2014, 12:32Powodzenia i czekam na nowsze na wpisy :)
Pokerusia
21 stycznia 2014, 08:53:-))
rynkaa
9 stycznia 2014, 17:14Zazdroszczę wyjazdu do Bukowiny, uwielbiam to miejsce! :)
monka78
21 grudnia 2013, 16:22miłego relaksu przed świętami i odpoczywaj ile się da.:)
dariak1987
21 grudnia 2013, 13:11ja też miałam największe problemy w pracy - siedząc 8h przed kompem to non stop myślałam o jedzeniu i robiłam wycieczki do kuchni. ledwo kończyłam a juz myślałam o tym co jeszcze zjem... / zazdroszczę Ci wyjazdu i oby się udał ! :)
takczyinaczej
21 grudnia 2013, 08:25Dasz rade. Najważniejsze to się nie poddawać ;D