Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 8


Cześć wszystkim :)

nie wiem, czy też tak macie, ale ja chodzę od tygodnia jakaś weselsza ;)
dziś już 8 dzień diety, staram się wszystkiego przestrzegać i codziennie chociaż trochę poćwiczyć i chyba endorfinki szaleją, bo rogal na gębie cały czas ;)

Więc dziś oczywiście grzecznie dietkowałam, wieczorem poszłam z córcią na łyżwy. Pojeździłyśmy tylko ok 45 minut, bo było pełno małolactwa, które non stop jeździło pod prąd i zajmowało całe lodowisko. Więc bałam się, że zaraz jakiś wpadnie na młodą i źle się to skończy (oj dla gówniarza byłoby chyba jeszcze gorzej ;)

W domu zrobiłam jeszcze 50 przysiadów i 100 brzuszków. Uwierzcie mi, jak na moją niechęć do ćwiczeń to te codzienne porcje ćwiczeń to i tak cud ;)

A teraz zmykam powoli pod kołderkę, a Wam życzę miłej nocy :D

Dziś nietypowy motywator:

Do wakacji z dnia na dzień coraz bliżej, a chyba żadna z nas nie chce tak wyglądać brrr:


  • wiola7706

    wiola7706

    20 stycznia 2014, 22:17

    a fuu, jasne że nie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.