Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Półmetek początku

Ahh ten centymetr.. mam ten sam problem :(

Eh no właśnie to chyba największa wada biegania zimą. Powyżej zera to wystarczą tylko buty, a tak to zwykłym dresem spokojnie można się ratować przy mrozach już gorzej... Ale ale! Mam nadzieję, że mrozy na długo się nie zadomowią i będę czuła Twój oddech na karku :P

Grzejniczek niepotrzebny, człowiek sam się po kilku minutach rozgrzewa i bywa nawet za ciepło ;)

Fajne motto :) Zupełnie sie z nim zgadzam:)

Gratuluję! :) I powodzenia dalej ;))