Cześć Chudzinki
Miałam już wczoraj napisać, ale w pracy się nie dało, a w domu to już w ogóle
Ostatnie dwa dni przeszły pomyślnie, jedzonko dobre, regularne (w miarę), wody na razie mało, bo nie cały litr na dobę, ale duże herbaty piję i kawki z mlekiem.
Menu z wtorku:
1. 2 kromki, szyneczka , rzodkiewka
2. mały banan, kiwi, musli
3. 2 małe kromki ciemnego z szyneczką + rzodkiewka
4. Croissant (mąż odebrał mnie z pracy, szybkie zakupy i zjadłam w aucie, bo już taka
głodna byłam, że hej)
5. talerz zupki
6. Croissant z dżemem
Menu ze wczoraj :
1. 2 kromki ciemnego, 5 rzodkiewek i 10cm ogórka zielonego
2. jogurt jagodowy
3. mały banan, kiwi i garść musli
4. bigos + 2 małe kromeczki
5. 1 mała kromeczka, 2 jaja i kawałek wędzonego łososia
A dziś, hmm, jak na razie śniadanie o 8:00 , zdjęcie poniżej (bułeczka domowej roboty mojej mamy... z dżemerem domowej roboty mojej siostry - porzeczkowy, kwaskowaty + czerwona herbata - sama zrobiłam
Zaraz II śniadanko:
Potem zjem ( ok. 14) sałatkę z selera naciowego -(nie wiem jak smakuje bo kupiłam pierwszy raz), z kilku pomidorków koktajlowych , mieszkanki sałaty - może będzie zjadliwe
na obiad w domu będzie spaghetti
kolacji jeszcze nie wymyśliłam
Ahhh no i jeszcze jak w tytule moje pomiary, wymiary jak tam zwał - ze wczoraj rana, a więc
A teraz zjem coś i rozejrzę się co u Was. Buźka
na obiad w domu będzie spaghetti
kolacji jeszcze nie wymyśliłam
Ahhh no i jeszcze jak w tytule moje pomiary, wymiary jak tam zwał - ze wczoraj rana, a więc
stan na dzień 05.02.2014
waga: 70,80
biust: 97
pępek 87,5
biodra 107
udo 65
nad kolanem 44
kolano 39
Pępek - taka ciekawostka, kiedy córcia miała roczek, miałam 66 cm w tym miejscu, wagi nie znam dokładnie, ale myślę ok. 55. Ten stan utrzymywał się bardzo długo, bo jak w opisie " o mnie"" zaczęłam tyć około 5 lat temu po urodzeniu 3 dzieckabiust: 97
pępek 87,5
biodra 107
udo 65
nad kolanem 44
kolano 39
A teraz zjem coś i rozejrzę się co u Was. Buźka
Febe27
6 lutego 2014, 13:40Hmmm... Chyba jestesmy obie ksiazkowym przykladem tego, ze jednak metabolizm zwalnia 30-stce zwalnia. Ale co tam, zawsze mozna go spowrotem przyspieszyc, hehe... :) Zatem do roboty, do lata bedziemy szczuple i szczesliwe. :) Tak trzymaj, dobre samopoczucie i pozytywne nastawienie to podstawa. :)